Sądy coraz surowiej karzą osoby znęcające się nad zwierzętami.
Co jakiś czas z mediów dowiadujemy się o bestialskich czynach ludzi, którzy w taki czy inny sposób znęcają się nad zwierzętami. Rolnik, który zagłodził konie czy bydło, właściciel psa, który okładał swojego „pupila” szpadlem lub zakopał żywcem w ziemi, czy też w inny sposób przyczynił się do cierpienia „braci naszych mniejszych”, nie może się czuć bezkarny. Sądy obecnie coraz surowiej karzą osoby znęcające się nad zwierzętami.
Najnowsze doniesienia mediów dotyczą psa, którego znaleziono pobitego i zakopanego żywcem, udało się go uratować. Co ciekawe, mężczyzna z Elgnówka, który skatował go siekierą i zakopał, nie był jego właścicielem. Po jakimś czasie do schroniska zgłosił się jego prawowity właściciel, z książeczką psa i zdjęciem. Nie chce on jednak ponosić kosztów leczenia, bo nie czuje się winny tego, że pies został skatowany. Nie wiadomo jak potoczy się sprawa sprawcy pobicia i zakopania psiaka.
Wiadomo natomiast, że mężczyźni z Łobza, winni powieszenia psa i poderżnięcia mu gardła, zostali skazani za ten czyn na 1 rok w zawieszeniu na 5 lat, a drugi na 14 miesięcy więzienia. Prokurator domagał się niższych kar, ale sąd orzekł co napisaliśmy powyżej. Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa pobicia psa Promyka z Głowna skończyła się dla jego oprawców, którzy pobili go szpadlem, bezwzględnym więzieniem. Jeden przesiedzi 1 rok, a drugi połowę tego czasu w więzieniu. Ten wyrok także nie jest prawomocny.
Portal poznan.naszemiasto donosił także o losach suczki Diany, którą głodził właściciel, pozostawiając za dwumetrowym płotem w upale, bez dostępu do pożywienia i wody. Gdy wydawało się, że uda się psa odratować, ten niestety zaczął się znacznie gorzej czuć. Okazało się, że pies cierpiał podwójnie, gdyż prócz głodzenia miał nowotwór wątroby. Lekarze nie wybudzili już psiaka z narkozy. Ta sprawa się jeszcze toczy.
Paweł D. został w marcu skazany na 2,5 roku więzienia za znęcanie się nad psem, dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt i karę grzywny w wysokości 1000 zł na rzecz fundacji Lex Nowa, która opiekuje się zwierzętami. Właściciel psa był już skazywany za znęcanie się nad zwierzętami i odsiedział poprzedni wyrok. Ostateczny wyrok zapadnie jednak we wrześniu, a wiceprezes wspomnianej fundacji żąda, by karę zwiększono do 4,5 roku bezwzględnego więzienia.
Niedawno zmroziła wszystkich informacja o studencie z Wrocławia, który brutalnie traktował koty, szczury i kury. Jedne topił w pralce, inne zamykał w rozgrzanym piekarniku. Usłyszał on wyrok 2 lat pozbawienia wolności.
Kamil L., osiemnastolatek spod Poznania brutalnie obszedł się z małym psiakiem. Rzucał nim o ściany, kopał i podpalał. Udało się go uratować, ale jest w połowie ślepy i głuchy. Został skazany na 2 lata w zawieszeniu, przez 8 lat nie może mieć zwierząt, zapłacić 3000 zł na rzecz schroniska dla zwierząt i odpracować w nim 500 godzin.
Cieszy nas to, że osoby znęcające się nad zwierzętami, które obdarzają nas często bezgranicznym zaufaniem i miłością, przysparzające im takiego cierpienia, są traktowane przez sądy coraz surowiej.
Masz problemy lub wątpliwości związane ze złym traktowaniem zwierząt lub ich zabijaniem i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com