Polska branża handlowa w ciągu ostatnich lat przechodziła przez wiele zawirowań. Inflacja wywołana kryzysem covidowym spowodowała największe zmiany w handlu, a w czasie pandemii wiele ludzi szturmowało sklepy internetowe i markety. Eksperci nie są jednak dobrej myśli – handel w Polsce czekają bardzo ciężkie czasy, które będą spowodowane przede wszystkim coraz bardziej widocznym kryzysem demograficznym, oddziałującym na wiele gałęzi polskiej gospodarki.
Kryzys demograficzny zacznie niedługo w widoczny sposób wpływać na handel w Polsce
O tym, jak demografia wpłynie na handel w Polsce w najbliższym czasie mówili dla Wiadomości Handlowych eksperci NielsenIQ. Pomimo tego, że ostatnie kilkanaście lat w Polsce zostało naznaczonych przez niezwykle dynamiczny rozwój sklepów w naszym kraju, obecnie mamy do czynienia z innego rodzaju trendami. O tych zmianach mówił Przemysław Dwojak, ekspert NielsenIQ:
Jeszcze w 2013 roku, czyli 12 lat temu, średnia liczba mieszkańców Polski na jeden sklep w kategorii hipermarket, supermarket i dyskont spożywczy wynosiło około 7000 mieszkańców. Obecnie jest to około 3000 mieszkańców.
Eksperci NielsenIQ idą dalej i zaczynają mówić głośno o tym, jak będzie wyglądał rynek handlu za 25 lat. W 2050 roku połowa mieszkańców Polski będzie miała ponad 50 lat. Jednak negatywne trendy demograficzne w handlu widać już teraz – mamy do czynienia ze znikaniem konsumentów z rynku, co ma oczywiście coraz bardziej negatywny wpływ na sklepy w Polsce. Trend ten będzie widoczny coraz bardziej w nadchodzących latach i odbije się przede wszystkim na sklepach spożywczych, supermarketach i hipermarketach w Polsce.
Liczba wizyt w sklepach będzie systematycznie spadać. Eksperci podają konkretne liczby
Eksperci NielsenIQ w wypowiedzi dla Wiadomości Handlowych podają przykład Łodzi, gdzie w ciągu 6 lat ubędzie 30 tys. mieszkańców. To przełoży się na około 360 tys. mniej wizyt w łódzkich sklepach, zakładając, że każda osoba zamierzałaby udać się do sklepu 12 razy w miesiącu.
Szansę na rozwój handlu eksperci widzą w terenach podmiejskich i tzw. obwarzankach metropolii, do których coraz częściej wyprowadzają się mieszkańcy największych miast w Polsce. Tam do tej pory handel kwitnie, a przykładem tego są licznie powstające parki handlowe i wszelkiego rodzaju wolnostojące markety i sklepy spożywcze. Trend wyprowadzania się ludzi z dużych miast jest jednak coraz bardziej niekorzystny dla kondycji handlu w granicach największych miast wojewódzkich w Polsce.