„Odbicie” narodowego sportu od państwowej telewizji było uznane za wielki sukces TVN. Ale czy teraz jest szansa, że skoki wrócą do TVP?
Ponoć taki plan urodził się w głowie szefa TVP Jacka Kurskiego oraz szefa rady nadzorczej państwowej telewizji Macieja Łopińskiego.
Informuje o tym nie byle kto, bo Juliusz Braun, który sam jest członkiem Rady Mediów Narodowych.
„Cóż z tego, że telewizja TVN legalnie nabyła prawa do transmisji skoków narciarskich i działa zgodnie z prawem. Skoro prawo władzy przeszkadza, można prawo zmienić” – pisze Braun w „Rzeczpospolitej”.
„Nie takie ustawy przecież przez Sejm ekspresowo przechodziły” – dodaje Braun.
Skoki wrócą do TVP? To może być kolejna odsłona wojny o TVN
W październiku prawa do transmitowania skoków przejęła Grupa Discovery, która jest właścicielem TVN-u. To oczywiście rozwścieczyło władze TVP. Od czasu triumfów Adama Małysza przecież skoki są uważane w Polsce za dobro narodowe. A publiczny nadawca latami gromadził zimą dzięki transmisjom miliony Polaków przed telewizorami.
Czy władza naprawdę jest w stanie „odbić” TVN-owi skoki? Braun uważa, że argumentem może być to, że zasięg multipleksu, na którym jest TVN, wynosi 96 proc. Tymczasem zasięg multipleksu TVP to… 98 proc. Zdaniem Brauna Kurski może i tak straszyć na Nowogrodzkiej, że takie „ograniczenie” dostępu do skoków może wywołać społeczne niezadowolenie.
Czy naprawdę możliwa jest na przykład „ustawa skokowa”, która przywróci uwielbiany sport do państwowego nadawcy? Pomysł wydaje się mocno kuriozalny – ale trzeba powtórzyć za Braunem, że nie takie rzeczy widzieliśmy w Polsce w ostatnich latach.
Jeśli naprawdę dojdzie do „wojny o skoki”, to będzie to jednak chyba trochę wojna zastępcza. Bo oczywiście wiadomo, że decydentom na Nowogrodzkiej marzy się powrót „lex TVN”. Tylko skoro nie udało się takiego prawa wprowadzić latem, to będzie to znacznie trudniejsze teraz, gdy sytuacja geopolityczna jest znacznie trudniejsza i ryzykowanie sojuszem z USA wydaje się już zupełnie idiotycznym pomysłem. Może więc szefostwo PiS przynajmniej pocieszy się skokami w TVP?