Od 1 września 2015 roku weszła w życie ustawa o wycofaniu tak zwanego „śmieciowego jedzenia” ze szkół. Chodzi o to, by w stołówkach i sklepikach szkolnych niepodawane i sprzedawane były produkty zawierające zbyt dużo cukru, tłuszczu i soli. Okazuje się, że dbanie o zdrowie dzieci nie wyszło na zdrowie wielu przedsiębiorstwom - sklepiki szkolne padają jak muchy.
Pisaliśmy już o tym, że wprowadzone bardzo restrykcyjne przepisy sprawią wiele kłopotów stołówkom i ludziom, którzy prowadzą w szkołach sklepiki z przekąskami i innymi produktami żywieniowymi. Przedsiębiorcy narzekali na zbyt krótki czas na przystosowanie się do zmian i źle wróżyli swoim interesom.
Okazuje się, że zmiana przepisów tragicznie wpłynęła na rentowność kiosków i sklepików, o których wspomnieliśmy. Przedsiębiorcy twierdzą, że szkodzą im przepisy wprowadzające bardzo restrykcyjne i wymagające ograniczenia odnośnie składu produktów, takie jak:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 20,77%
Napływają informacje, że już kilka tysięcy punktów sprzedaży przekąsek i innych potraw zostało zamkniętych z powodu nierentowności. Podobno ponad 80 proc. takich placówek zniknęło z Pomorza.
Dzieci nie chcą kupować zdrowego jedzenia, które, jak twierdzą, jest niesmaczne i zbyt drogie. Jednym słowem tęsknią za słonymi i zawierające cukier oraz wzmacniacze smaku i zapachu produktami. Z wielu nieco prześmiewczych, ale prawdziwych informacji wynika, że dzieci tworzą swego rodzaju szarą strefę, przemycając do szkół batoniki, chipsy i słodkie napoje, a niektóre nawet nimi handlują.
Ministerstwo Zdrowia ma sprawdzić, czy zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy sprawiły szkołom, stołówkom i sklepikom kłopoty, a jeśli tak to jakie. Do 6 października był czas na dostarczanie informacji. Teraz ministerstwo ma przeanalizować dane i pomyśleć o ewentualnym złagodzeniu wprowadzonych niedawno przepisów.
Ciekawe jak szybko dojdzie do złagodzenia restrykcyjnej ustawy i kiedy zmiany te zostaną przegłosowane w Sejmie. Czy przedsiębiorcy, którzy musieli zamknąć swoje małe biznesy, otworzą je ponownie, a dzieci znów będą zajadały się śmieciowym jedzeniem oficjalnie na terenie szkolnym?
Masz problemy lub wątpliwości związane z przepisami wprowadzonymi przez ustawodawców lub ich złą interpretacją przez urzędników i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym [email protected], a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com