Jeśli nie masz pomysłu na swoją zawodową przyszłość, teraz możesz zupełnie za darmo przekwalifikować się na bacę lub juhasa. Kurs finansowany z budżetu województwa małopolskiego “Ale WYPAS!” przeprowadza Małopolska Szkoła Gościnności. Potrwa do końca września bieżącego roku. Czasu na składanie zgłoszeń zostało już jednak niewiele.
Wymagania dla przyszłego bacy
Wymagania nie są wysokie. Baca musi mieć minimum 21 lat i wykształcenie podstawowe. W przypadku czeladnika potrzebne jest wykształcenie zawodowe, a bacy-mistrza średnie i 5-letnie doświadczenie. Alternatywą jest posiadanie własnego stada owiec.
Co ciekawe, miejsce zamieszkania przyszłego juhasa nie ma znaczenia. Koordynatorka projektu Sabina Cygan wyjaśnia jednak, że:
Kandydat spoza Małopolski będzie musiał zadeklarować, że będzie wyrabiał oscypki i wypasał owce na terenie Małopolski. Ponadto, taki adept – juhas, będzie musiał znaleźć doświadczonego bacę, który potwierdzi jego pracę w regionie.
Program kursu jest kompleksowy i obejmuje zarówno teorię, jak i praktykę. Uczestnicy zdobywają wiedzę na temat tradycyjnych metod wypasu owiec, opieki nad zwierzętami, produkcji serów, a także aspektów prawnych i ekonomicznych prowadzenia bacówki.
Na zakończenie kursu uczestnicy przystępują do egzaminu teoretycznego, organizowanego w Izbie Rzemieślniczej w Katowicach, oraz praktycznego, który odbywa się na pastwiskach i w bacówkach.
Wiedza o owcach i serach
Niektórzy mogą się zdziwić, ale kurs cieszy się sporym zainteresowaniem. W ubiegłym roku ukończyło go 17 baców i 22 juhasów. Nic w tym dziwnego – bacowanie odgrywa ważną rolę w polskiej kulturze i zostało wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Ponadto, oscypek i bryndza podhalańska – sztandarowe produkty baców – są chronione prawem unijnym jako produkty tradycyjne.
Warto pamiętać, że prawdziwe wędzone sery owcze z bacówek mogą być sprzedawane jedynie w sezonie wypasu owiec, czyli od maja do października. Wiele serów oferowanych w Zakopanem przez cały rok nie ma nic wspólnego z oryginalnym oscypkiem czy bryndzą, ponieważ nie spełnia rygorystycznych wymagań tradycyjnej produkcji.
Górale oszukują na potęgę
Prawdziwy oscypek musi zawierać co najmniej 60% mleka owczego, natomiast wiele podrabianych serów opiera się głównie na mleku krowim. Ponadto bacowie zobowiązani są do przestrzegania tradycyjnych metod wędzenia i dojrzewania serów, co oznacza używanie jedynie naturalnego dymu z drewna bukowego lub świerkowego. Proces ten nadaje serowi charakterystyczny aromat i barwę, których brakuje masowo produkowanym substytutom. Są one często moczone np. wywarze z czarnej herbaty, aby nadać im ciemną barwę. Wymogi tradycyjnej produkcji obejmują również ręczne formowanie sera w drewnianych, ozdobnych formach, które nadają mu charakterystyczny kształt wrzeciona.
Zawód bacy to dzisiaj realna szansa na ciekawą i opłacalną karierę. W dobie rosnącej popularności produktów regionalnych osoby posiadające taki fach w ręku mogą liczyć na naprawdę wysokie zarobki.