Parta rządząca uznała, że Poczta Polska poradzi sobie z organizacją wyborów prezydenckich na ostatnią chwilę. Jednak biorąc pod uwagę ostatnie badanie, terminowość Poczty Polskiej jest naprawdę kiepska. Spośród dużych europejskich krajów, gorzej jest tylko w Hiszpanii.

Jak donosi "Rzeczpospolita", tylko 57,1 proc. listów w Polsce dociera na czas. "Nawet nie jest tak źle" - można skomentować przed zagłębieniem się w temat, zwłaszcza mając pewne doświadczenia z państwowym operatorem pocztowym.
Jednak gdy przyjrzymy się europejskim pocztom, to okazuje się, że nasz operator jest w europejskim ogonie. Dla porównania, w Finlandii dochodzi na czas 99,5 proc. listów, w Niemczech - 88,3 proc., we Włoszech - 85,9. Spośród dużych krajów Europy gorzej jest tylko w Hiszpanii - tam na czas dociera 53,8 proc. przesyłek. Lepiej niż u nas jest nawet w Serbii - tam 67 listów jest na czas u odbiorców.
Hiszpańska poczta jednak nie jest traktowana przez rząd jak spółka do zadań specjalnych, która może na ostatnią chwilę zorganizować głosowanie dla kilkudziesięciu milionów osób - chodzi oczywiście o wybory 10 maja.
Terminowość Poczty Polskiej i druzgocące oceny
Mogliśmy się już przyzwyczaić, że są właściwie dwie Polski. Jedna to ta z wypowiedzi polityków - w niej nasz kraj jest wzorem dla całego świata, a usługi publiczne działają tak, że mucha nie siada. Druga to Polska prawdziwa - w której już publiczne usługi, mówiąc eufemistycznie, nie działają jak szwajcarski zegarek.
Tak samo jest z Pocztą Polską. Politycy partii rządzącej mówią, że to świetna organizacja, która poradzi sobie z każdym wyzwaniem. Niestety, inny obraz się wyłania z wewnętrznych badań satysfakcji klientów, do których dotarła "Rz". Badanie zostało przeprowadzone wśród klientów biznesowych Poczty i dotyczyło usług paczkowych. W stustopniowej skali państwowy operator uzyskał 69 pkt, a konkurencyjne firmy - zwykle ponad 75 punktów.
Poczta Polska nie ma też najlepszej opinii wśród internautów. Z analizy firmy Sentimenti.pl wynika, że aż 66 proc. komentarzy na temat państwowego operatora jest negatywnych. A jeśli chodzi o konkurencję, odsetek ten potrafi być dwa razy niższy.
Ciągle nie wiadomo, czy państwowy operator przeprowadzi wybory. Pomysł wydaje się zupełnie absurdalny (nie tylko w świetle tych badań), ale ciągle trudno wykluczyć ten scenariusz. Może więc jednak, jeśli już trzeba będzie przeprowadzić wybory korespondencyjne, lepiej będzie jednak skorzystać z prywatnej konkurencji poczty? To oczywiście bardzo złe rozwiązanie - ale wybory przeprowadzone przez Pocztę Polską to rozwiązanie jeszcze gorsze.
zobacz więcej:
02.07.2025 4:30, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 21:10, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 15:55, Justyna Bieniek
01.07.2025 15:13, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:47, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:00, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 11:38, Mateusz Krakowski
01.07.2025 10:47, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:58, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
01.07.2025 8:37, Rafał Chabasiński
01.07.2025 7:52, Aleksandra Smusz
01.07.2025 6:56, Rafał Chabasiński
30.06.2025 20:19, Rafał Chabasiński
30.06.2025 16:17, Rafał Chabasiński
30.06.2025 15:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 13:30, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 12:55, Mateusz Krakowski
30.06.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 10:57, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 10:51, Rafał Chabasiński
30.06.2025 10:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 9:17, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 8:30, Rafał Chabasiński
30.06.2025 8:07, Edyta Wara-Wąsowska