Jeszcze do niedawna wiele firm umożliwiało pracownikom pracę w pełni zdalną – lub chociaż w przeważającym stopniu hybrydową (np. jeden dzień w tygodniu z biura). Od pewnego czasu widoczny jest jednak trend powrotu do biur. Może się okazać, że to powolny koniec pracy zdalnej – i już wkrótce możliwość home office będzie ograniczona do maksymalnie kilku dni w miesiącu. O ile w ogóle będzie dopuszczona przez firmy.
To może być koniec pracy zdalnej. W 78 proc. firm dominuje tryb stacjonarny
Już od jakiegoś czasu, zarówno w Polsce, jak i na świecie, firmy odchodzą od modelu dopuszczającego całkowitą pracę zdalną – która z kolei stała się standardem w czasach pandemii. Kiedy wydawało się, że przedsiębiorstwa wreszcie przekonały się do modelu pracy z domu, część firm zaczęła wycofywać się z pracy zdalnej, a nawet z pracy hybrydowej. Szczególnie zauważalne stało się to w tym roku. Do dużych firm, które postawiły na pracę całkowicie stacjonarną, należy zaliczyć m.in. Amazona, ale i Teslę, UPS, Goldman Sachs czy Boeing.
Jak to wygląda w Polsce? Z ostatniego badania Randstad wynika, że całkowicie zdalna praca była dopuszczona jedynie w co dziesiątym przedsiębiorstwie. W 78 proc. firm dominował natomiast tryb stacjonarny. Tryb hybrydowy natomiast oferowany był w ok. 10 proc. przedsiębiorstw; w takim wypadku firmy co do zasady umożliwiały pracę z domu przez co najmniej dwa dni w tygodniu. Jak łatwo się domyślić, proporcje te nieco inaczej rozkładają się w dużych firmach i w branżach zatrudniających specjalistów; odsetek dużych przedsiębiorstw oferujących pracę zdalną wynosił 9 proc., ale już pracy hybrydowej – 23 proc. To pokazuje, że o ile faktycznie następuje odwrót od pracy całkowicie zdalnej, o tyle osoby, którym zależy na choćby częściowej pracy z domu, powinny szukać zatrudnienia przede wszystkim w korporacjach – one znacznie częściej dopuszczają pracę hybrydową.
Jak komentuje Mateusz Żydek z Randstad,
Badanie pokazuje też, że zmiany w oferowanym trybie zatrudnienia dostrzegają pracownicy. 28 proc. respondentów twierdzi, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy ich pracodawca stał się bardziej rygorystyczny w kwestii obecności pracowników w biurze
Dodaje też jednak, że
Jednocześnie sektory zatrudniające specjalistów faktycznie starają się utrzymywać możliwość pracy w domu nawet kilka razy w tygodniu, bo jest to ważny element oferty pracodawcy z perspektywy kandydatów, a także sposób na poszerzenie puli talentów o osoby z lokalizacji oddalonych od centrali firmy. Dotyczy to jednak głównie dużych metropolii i większych przedsiębiorstw
Koniec pracy zdalnej wydaje się nieunikniony
Wszystko wskazuje zatem na to, że czeka nas koniec pracy zdalnej – i całkowity home office będzie dopuszczalny raczej w drodze wyjątku. To z kolei zła informacja dla osób, które w trakcie pandemii zdecydowały się na wyprowadzkę do mniejszych miejscowości czy na wieś – w nadziei, że łatwo znajdą (lub utrzymają) pracę zdalną.