Jedną z ostatnich, głośnych decyzji administracji Joe Bidena był Export Control Framework for Artificial Intelligence – dokument, który ograniczał sprzedaż chipów AI i technologii produkcji wielu krajom. Choć decyzja miała przede wszystkim uderzyć w Chiny, to z niezrozumiałych względów rykoszetem dostała Polska, Izrael czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Obawy przed takimi rozwiązaniami wyrażali nawet sami producenci chipów.
Po co nam chipy AI?
Polska została sklasyfikowana kraj drugiej kategorii (dosłownie i w przenośni). Klasyfikacja jako Tier 2 w ramach AI Diffusion Rule pozwalała nam na maksymalny import 50 tys. sztuk chipów AI. Jeśli potrzebowalibyśmy więcej, to moglibyśmy ubiegać się o zwiększenie limitu do 100 tys.
Nie trzeba być ekspertem, aby wiedzieć, że nie była to decyzja, która w jakikolwiek sposób pomagała Polsce na arenie międzynarodowej. Z jednej strony jeden z silniejszych państw w regionie, a z drugiej postawiony na równi z takimi krajami jak Nigeria, Nepal czy Etiopia. Ale Polska nie była jedynym poszkodowanym. Do drugiej kategorii trafił także m.in. Izrael, Szwajcaria, Portugalia, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Islandia, Czechy, Austria czy Argentyna.
Ograniczenie dostępu do chipów AI to nic innego jak potencjalny hamulec rozwoju technologicznego w Polsce. Brak dostępu do najnowszych produktów prowadziłby do tego, że polskie instytucje musiałyby zrezygnować albo szukać produktów gdzie indziej. No właśnie, ale gdzie? Paradoksalnie, ten dokument miał uderzyć w Chiny, ale w przypadku takich ograniczeń, jedną z alternatyw był sprzęt chiński. Co prawda nie tak efektywny, ale jednak liczący się na rynku.
Trump znosi ograniczenia
Trump i jego administracja już pewien czas temu wyrażali chęci zniesienia obowiązującego przez kilka miesięcy przepisu. Aż w końcu we wtorek otrzymaliśmy oficjalną informację od Departamentu Handlu – USA wycofa się z nałożonych restrykcji.
Critical decision by the U.S. Department of Commerce. During my recent visit to Washington, I urged senior White House officials and congressional leaders to reverse President Biden’s AI diffusion rules. Thank you, @realDonaldTrump , for helping restore trust in US–Polish… pic.twitter.com/ZSrAV2Suek
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) May 13, 2025
Z dokumentu wrzuconego w powyższym tweecie możemy wyczytać jednoznaczną krytykę działań administracji Bidena, która mogła uderzyć w relacje z sojusznikami USA.
Stany Zjednoczone jednak nadal podkreślają, że nie odpuszczają samej kontroli chipów AI za granicę. Chodzi tu znów oczywiście o Chiny, które są największym konkurentem w dziedzinie AI dla Ameryki.
Podsekretarz ds. Przemysłu i Bezpieczeństwa potwierdził w dokumencie odejście od polityki zapoczątkowanej przez Joe Bidena:
Administracja Trumpa będzie realizować odważną, inkluzywną strategię dostarczania amerykańskiej technologii AI zaufanym krajom na całym świecie, jednocześnie nie dopuszczając tej technologii w ręce naszych przeciwników. Jednocześnie odrzucamy próbę administracji Bidena narzucenia źle przemyślanych i przeciwskutecznych polityk AI amerykańskiemu społeczeństwu.