Stopy procentowe – a razem z nimi WIBOR – cały czas rosną. Dodatkowo nic nie wskazuje na to, by szybko miało się to zmienić. To oznacza kolejne podwyżki rat kredytów. Już teraz raty są o kilkaset złotych wyższe niż w październiku. Tym samym część kredytobiorców może mieć niedługo poważne kłopoty ze spłatą zobowiązania. Rozwiązaniem mogłoby być zamrożenie WIBOR lub specjalna ulga dla kredytobiorców.
Nie tylko Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Opozycja ma nowe pomysły
Kilka lat temu – z myślą o kredytobiorcach w trudnej sytuacji – stworzono Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Wsparcie z Funduszu ma postać nieoprocentowanej pożyczki – środki mają umożliwić dalszą spłatę kredytu. Część rat pożyczki może zostać umorzona.
Problem polega jednak na tym, że na wsparcie Funduszu mogą w praktyce liczyć tylko niektórzy kredytobiorcy. Konieczne jest albo posiadanie statusu osoby bezrobotnej, albo – odpowiednio niskiego dochodu. Na wsparcie z Funduszu mogą liczyć kredytobiorcy, którzy wprawdzie nie stracili pracy, ale albo miesięczne koszty obsługi kredytu przekraczają 50 proc. miesięcznych dochodów osiąganych przez gospodarstwo domowe, albo – dochód gospodarstwa, pomniejszony o ratę kredytu, nie przekracza 922 lub 632 zł na osobę (odpowiednio: w jednoosobowym i wieloosobowym gospodarstwie). W praktyce zatem na Fundusz mogą liczyć ci, którzy znaleźli się w skrajnie złej sytuacji.
Tymczasem obecnie wielu kredytobiorców – po wzroście rat kredytów – wprawdzie nie spełnia warunków do uzyskania pożyczki z Funduszu, ale za to ich sytuacja finansowa znacząco się pogorszyła. Należy zresztą pamiętać, że wciąż mamy do czynienia z wysoką inflacją – a skutki wprowadzenia tarcz antyinflacyjnych nie są tak widoczne, jak chcieliby tego rządzący. W związku z tym opozycja postanowiła zaproponować własne pomysły na pomoc kredytobiorcom.
Pierwszym z nich jest zamrożenie WIBOR-u na niższym poziomie – co pozwoliłoby na zmniejszenie raty. Problem w tym, że prezes NBP już odniósł się do tego pomysłu i kategorycznie zaprzeczył, by był on możliwy do wprowadzenia. To zresztą akurat nie powinno dziwić – ewentualne zamrożenie WIBOR-u krytykowali również ekonomiści i analitycy, głównie w kontekście walki z wysoką inflacją.
Drugim pomysłem – tym razem autorstwa Koalicji Obywatelskiej, jak informuje „Rz” – jest specjalna ulga dla kredytobiorców.
Ulga dla kredytobiorców autorstwa KO. Na czym miałaby polegać?
Kredytobiorcy mieliby mieć możliwość ubiegania się o obniżenie oprocentowania pożyczki do poziomu z dnia jej uruchomienia (WIBOR z tego dnia plus marża banku) powiększonego o 2 punkty procentowe. Tym samym kredyt zaciągnięty w trakcie pandemii z marżą na poziomie 2 proc., przez kolejne trzy lata miałby stałe oprocentowanie w wysokości ok. 4,2 proc. Straty dla banków miałyby z kolei zostać pokryte z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Specjalna ulga dla kredytobiorców miałaby jednak pewne ograniczenia. Mogłyby z niej skorzystać osoby, które zaciągnęły kredyt na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, rata kredytu wzrosła co najmniej o 30 proc., a miesięczna wartość zobowiązań przekraczałaby połowę ich dochodu do dyspozycji.
Wydaje się jednak, że – przynajmniej w tym momencie – pomysł nie ma zbyt wielkich szans na realizację. Rządzący prawdopodobnie bacznie będą przyglądać się nastrojom wśród kredytobiorców. Być może po przekroczeniu 4 proc. głównej stopy referencyjnej zdecydują się na działania pomocowe podobnego rodzaju.