Samorządy mogą w pewnych sytuacjach umarzać zaległości podatkowe. NIK zdecydowała się na przeprowadzenie kontroli w tym zakresie i doszła do wniosku, że gminy dopuszczają się wielu uchybień, a samo umorzenie zaległości podatkowych ma charakter zbyt mocno „uznaniowy”.
Kontrola NIK w samorządach. Umorzenie zaległości podatkowych przez gminy
NIK przeprowadziła kontrolę w 24 jednostkach samorządowych. NIK chciała przede wszystkim zbadać to, jak wygląda umorzenie zaległości podatkowych przez gminy w praktyce. Izba prześwietliła 2 tys. postępowań podatkowych (spośród 5,8 tys., które przeprowadzonych ogólnie). Ponad 1,5 tys. spośród nich zakończyło się umorzeniem zaległości podatkowych o łącznej wartości 33 mln zł. Tylko 413 wniosków o umorzenie spotkało się z odmową organów wykonawczych gmin.
Kiedy gminy mogą umorzyć zaległości?
Zgodnie z przepisami umorzenie zaległości podatkowych jest możliwe wtedy, gdy chodzi o „ważny interes podatnika” i „interes publiczny”. Brak jednoznacznej definicji obu pojęć stwarza jednak pole do nadużyć, a decyzje o umorzeniu stają się decyzjami uznaniowymi – zależnymi od tego, jak dany organ wykonawczy gminy zinterpretuje konkretną sytuację. I właśnie w tym tkwi największy problem. NIK twierdzi, że organy nadużywają swoich kompetencji, a decyzje podejmują zbyt dowolnie. Ponadto okazało się, że to powszechny proceder – w latach 2014-2017 postępowało tak 21 spośród skontrolowanych 24 gmin. Nieprawidłowości ujawniono w 36% postępowań podatkowych, przy czym umorzone kwoty w tych konkretnych postępowaniach stanowiły aż 66% umorzonej kwoty ze wszystkich postępowań (w przeliczeniu – 21,6 mln zł). Wygląda zatem na to, gminy manipulują w kwestii zadłużenia mieszkańców na wielu polach – nie tylko nie zgłaszając informacji o zadłużeniu do odpowiednich podmiotów, ale także w kwestii samego umarzania zaległości.
Zarzuty NIK wobec organów wykonawczych gmin
Co konkretnie NIK zarzuciła organom wykonawczym gmin? Po pierwsze – umorzenie części zaległości bez zebrania niezbędnych dokumentów, potwierdzających istnienie okoliczności wskazanych we wnioskach. Organy wykonawcze gminy (w 7 gminach) nie wywiązały się z ustawowego obowiązku sporządzania uzasadnienia faktycznego i prawnego decyzji. Z kolei aż 14 gmin miało problem z dotrzymaniem terminów załatwienia sprawy. Co ważne, gminy umarzały również kwoty, które nie stanowiły zaległości na dzień złożenia wniosku. Zdarzało się nawet, że umarzano kwoty wyższe niż te, które we wniosku wskazał podatnik. Rzadko spotykana nadgorliwość u urzędników. Zwłaszcza w tę stronę.
Nieprawidłowości i naruszenia prawa były tłumaczone przez urzędników „nadmiarem obowiązków”, „zmęczeniem” czy po prostu „niedopatrzeniem”. Wyniki kontroli zostały zatem zbagatelizowane. Być może raport NIK nie zostanie zignorowany za to przez prezesów Regionalnych Izb Obrachunkowych, którzy zostali ustawowo wyposażeni w kompetencje nadzorcze nad jednostkami samorządu terytorialnego.