Dzięki dostosowaniu polskich przepisów prawa pracy do unijnej dyrektywy work-life balance, pracownicy zyskali od kwietnia kilka nowych uprawnień. Wśród nich znajduje się m.in. prawo do 5-dniowego urlopu opiekuńczego. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że nowe przepisy de facto umożliwiają wzięcie urlopu na konkubenta – choć w ściśle określonych przypadkach.
Urlop na konkubenta, jego dzieci, a nawet na współlokatora
Tegoroczna nowelizacja Kodeksu pracy wprowadziła sporo nowości. Pracownicy zyskali możliwość korzystania ze zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej, a rodzice dzieci do lat 8 – z elastycznego rozkładu czasu pracy. Oprócz tego wprowadzono również sporo zmian dotyczących umów o pracę (w tym m.in. umów na czas próbny) czy wydłużono wymiar urlopu rodzicielskiego. Jedną ze zmian jest też 5-dniowy urlop opiekuńczy.
Zgodnie z obecnymi przepisami, w ciągu roku kalendarzowego urlop opiekuńczy przysługuje pracownikowi w celu zapewnienia osobistej opieki lub wsparcia osobie będącej członkiem rodziny lub zamieszkującej w tym samym gospodarstwie domowym. Sęk w tym, że jeśli chodzi o członków rodziny, grono osób zostało w tym przypadku znacząco okrojone. Za członka rodziny uważa się bowiem w tym przypadku dzieci, rodziców lub małżonka – nikogo innego.
Nie oznacza to jednak, że niemożliwy jest urlop opiekuńczy na konkubenta, a nawet jego dzieci czy innych członków rodziny. Jest jednak tylko jeden warunek – i mowa tutaj o wspólnym mieszkaniu. Pracownik nie musi zatem obawiać się, że nie może wziąć urlopu na opiekę nad partnerem, z którym przebywa w związku nieformalnym – wystarczy jedynie, że prowadzą wspólnie gospodarstwo domowe.
Polski ustawodawca nie był jednak zbyt łaskawy, jeśli chodzi o osoby starsze
Jak zwraca uwagę portal prawo.pl, podobnie jest w przypadku urlopu na opiekę nad osobą starszą. Jeśli mieszka ona wspólnie z pracującym, który chce wziąć urlop, nic nie stoi na przeszkodzie. Zazwyczaj jednak seniorzy mieszkają sami – podczas gdy opieki potrzebują znacznie częściej. Co więcej, polski ustawodawca przyjął węższe określenie, jeśli chodzi o członków rodziny, niż wskazywałaby na to unijna dyrektywa. Tym samym rządzący mogli bez przeszkód rozszerzyć grono osób, na które można wziąć urlop opiekuńczy, właśnie na dziadków. Tego jednak nie zrobiono – być może w obawie przed reakcją pracodawców. Być może zatem rząd powinien jednak zastanowić się nad ewentualną zmianą prawa i rozszerzeniem grona krewnych, na których można wziąć urlop w celach opiekuńczych.