1 lipca ma wejść w życie ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Jednym z rozwiązań przewidzianych w ustawie jest Bezpieczny Kredyt. Można spodziewać się zatem, że w drugiej połowie roku nastąpi znaczne ożywienie na rynku nieruchomości. To może mieć jednak swoje konsekwencje, jeśli chodzi o dostępność mieszkań na rynku – zwłaszcza, że do końca roku Bezpieczny Kredyt ma móc uzyskać każdy chętny, który spełni warunki programu i będzie mieć odpowiednią zdolność kredytową.
W 2024 r. spadnie liczba mieszkań dostępnych na rynku
Mniej mieszkań do zakupu w 2024 r. – to może być jedna z konsekwencji wejścia w życie rządowego programu Pierwsze Mieszkanie, w ramach którego osobom (spełniającym odpowiednie warunki) przyznany może być Bezpieczny Kredyt na zakup nieruchomości. Skąd taki wniosek?
Pomijając atrakcyjność programu (przez 10 lat państwo będzie dopłacać do kredytu, dzięki czemu jego całkowite koszty – jak i miesięczna rata – będą znacznie niższe, niż w przypadku tradycyjnego kredytu), to minister rozwoju i technologii Waldemar Buda zapowiedział, że do końca 2023 r. Bezpieczny Kredyt będzie mógł być udzielony wszystkim chętnym spełniającym kryteria – limity budżetowe zaczną obowiązywać dopiero od początku przyszłego roku. To z kolei oznacza, że osoby, które chciałyby zaciągnąć kredyt z dopłatą od państwa, mogą zdecydować się na ten krok w tym roku. Minister zdradził niedawno, że w 2023 r. Bezpiecznym Kredytem może zainteresować się ok. 15 tys. osób; sam jednak przyznał, że do banków może jednak trafić ostatecznie nawet dwa razy więcej wniosków kredytowych. To natomiast oznacza, że w ciągu zaledwie paru miesięcy z rynku może zniknąć nawet kilkadziesiąt tysięcy nieruchomości.
Można się spodziewać, że w pierwszej kolejności z rynku zniknie wiele kawalerek i mieszkań dwupokojowych
Niedawno portal Nieruchomosci-online.pl zapytał pośredników nieruchomości o to, jakie mieszkania – biorąc pod uwagę ich obserwacje – sprzedają się obecnie najlepiej. Z ich odpowiedzi wynika, że największym zainteresowaniem cieszą się kawalerki oraz mieszkania 2- i 3-pokojowe o metrażu do ok. 50 mkw. Jednocześnie kwota, której kupujący starają się nie przekraczać, oscyluje w okolicy 500 tys. zł. To dane niezwykle istotne – można bowiem założyć, że to właśnie takie mieszkania będą cieszyły się największym zainteresowaniem również w przypadku osób, które zakup nieruchomości sfinansują Bezpiecznym Kredytem. Warto zresztą zauważyć, że Bezpieczny Kredyt pozwala na sfinansowanie kupna nieruchomości o wartości maksymalnie 800 tys. zł (600 tys. zł dla par spełniających warunki + 200 tys. zł wkładu własnego), choć w praktyce można założyć, że kredyt będzie zaciągany na znacznie mniejszą kwotę (zwłaszcza, że ma być to pierwsza kupowana nieruchomość beneficjentów). Osoby, które będą chciały kupić mieszkanie w przyszłym roku, muszą zatem liczyć się z mniejszą dostępnością właśnie takich ofert.