Zgodnie z polskim prawem Victorek może mieć tylko jedną mamę. To co my uważamy na ten temat nie zmieni rzeczywistości: mamy ma dwie. Jak wiele dzieci na świecie i w naszym kraju. Czy jest zatem sens nadal rzucać im kłody pod nogi poprzez archaiczne i zacofane przepisy, które nie przystają do rzeczywistości, jaka na otacza?
Trudna sytuacja dzieci z rodzin homoseksualnych w Polsce ponownie znalazła się w centrum uwagi opinii publicznej za sprawą ostatniego orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wyrok dotyczył odmowy wydania dowodu osobistego 8-letniemu Victorowi, wychowywanemu przez dwie mamy, tak jak jest to odzwierciedlone w jego brytyjskim akcie urodzenia.
W Polsce można mieć tylko jedną lub zero mam
Sprawa zyskała rozgłos, gdy Urząd Stanu Cywilnego w Piasecznie odmówił transkrypcji brytyjskiego aktu urodzenia chłopca do polskiego rejestru, co zapoczątkowało długotrwały proces sądowy. Decyzja ta była oparta na polskim rozumieniu rodzicielstwa, gdzie za rodziców uznaje się wyłącznie osobę płci żeńskiej i męskiej. W konsekwencji, pomimo uchylenia wcześniejszej odmowy przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, zdecydowano o wpisaniu do dokumentów jedynie danych jednej matki.
Wyrok NSA spotkał się z falą krytyki ze strony obrońców praw człowieka i organizacji wspierających rodziny LGBT, w tym Kampanii Przeciw Homofobii. Zdaniem pełnomocniczek matek Victora, wyrok ten ignoruje realia życia rodzin z rodzicami homoseksualnymi i stoi w sprzeczności z zobowiązaniami Polski wynikającymi z postanowień Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, dotyczących uznawania więzi rodzicielskich w rodzinach homoseksualnych.
Takie prawo to wyżywanie się na niewinnych dzieciach
Eksperci i komentatorzy podkreślają, że takie decyzje sądowe nie tylko marginalizują rodziny homoseksualne, ale również tworzą prawne i społeczne precedensy, które mogą wpływać na poczucie bezpieczeństwa i stabilności dzieci wychowujących się w tych rodzinach. Argumentują, że nieuwzględnianie obu rodziców w dokumentach prawnych dziecka może prowadzić do problemów prawnych, społecznych i emocjonalnych, szczególnie w kontekście swobodnego przemieszczania się i wykonywania praw rodzicielskich.
Dyskusja ta eksponuje szerszy problem braku ustawodawstwa w Polsce, które adekwatnie regulowałoby kwestie związków partnerskich oraz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Komentatorzy i eksperci prawni wskazują na pilną potrzebę zmian legislacyjnych, które by uwzględniały zmieniające się realia społeczne i zapewniały ochronę praw wszystkich dzieci, niezależnie od struktury rodzinnej, w której się wychowują.