Każdy z nas ma czasami te same wątpliwości, podczas oglądania reklamy jakiegoś preparatu medycznego – czy osoba ubrana w fartuch medyczny, aby na pewno jest lekarzem? Oprócz oczywistych sytuacji, kiedy lekarzy grają aktorzy i osoby niezwiązane z branżą medyczną, często dochodzi do perfidnych kradzieży wizerunku. Ofiarą tego typu oszustwa związanego z tzw. deepfake’ami padł niedawno prof. Jerzy Szaflik.
Oszustwa deepfake coraz częściej dotykają lekarzy. Ich wizerunek ma pomóc w sprzedaży wielu specyfików
O sprawie profesora Jerzego Szaflika napisała we wtorkowym wydaniu Rzeczpospolita. Jego wizerunek został wykorzystany do reklamy preparatu, który nie był mu znany i którego nigdy nie polecał. Tak mówił o tej sprawie dla „Rz”:
O tym, że skradziono mój wizerunek i przypisano mi słowa, których nigdy nie wypowiedziałem, dowiedziałem się od pacjenta, który zadzwonił do mnie z pytaniem, czy rzeczywiście wystąpiłem w reklamie. Oczywiście zaprzeczyłem, ale zainteresowałem się sprawą.
Według informacji przekazanych przez Rzeczpospolitą, wizerunek lekarza (specjalisty od leczenia chorób oczu), został bezprawnie wykorzystany w zmontowanych reklamach video, które zachęcały do przyjmowania preparatu, z którego promocją prof. Szaflik nie miał nic wspólnego.
Aby materiały wyglądały na wiarygodne, ich twórcy zdecydowali się na montaż filmów wideo, z przeprowadzonych wywiadów z lekarzem. Następnie materiały zostały zmontowane w jeden film, z użyciem animacji i podłożonym głosem.
Deepfake to już plaga nie tylko w Polsce. Oszuści podszywają się pod wiele znanych i nieznanych osób
Oszustwa tego typu dotyczą najczęściej znanych osób – aktorów, polityków czy biznesmenów (przykładem był sprawa Rafała Brzoski). Deepfake jest najczęściej wykorzystywany jako wabik na osoby, które chcą szybko zarobić duże pieniądze – oczywiście wszystko jest jednym wielkim oszustwem i manipulacją.
Z danych wynika, że w Polsce najczęściej ten typ oszustwa jest wykorzystywany do tzw. fraudów inwestycyjnych. Z raportu Korporacji Wschód wynika, że 42% firm uważa kradzież tożsamości za największe ryzyko związane z deepfake’ami. Oszustwa tego typu są także powodem strat firm, sięgających aż 450 000 USD.
Co ważne, nadal na całym świecie wykrywa się zmienione i podrobione fizyczne dokumenty tożsamości, co także staje się coraz większym zagrożeniem dla obywateli i firm na całym świecie. Skutkiem działania oszustw deepfake jest także utrata reputacji nie tylko przez znane osoby, ale także duże i średnie przedsiębiorstwa.