Od października studenci w całej Polsce rozpoczną (lub będą kontynuować) naukę w szkołach wyższych. Spora część z nich będzie studiować poza rodzinną miejscowością, co z kolei najczęściej oznacza konieczność znalezienia miejsca w akademiku czy wynajęcia pokoju albo mieszkania. A z tym ostatnim lepiej się w tym roku pospieszyć – okazuje się bowiem, że dwa miesiące wcześniej niż zwykle portale z ogłoszeniami odnotowały wzrost ruchu.
Z szukaniem mieszkania na wynajem lepiej się pospieszyć. Przynajmniej jeśli jest się studentem
Wszystko wskazuje na to, że osoby, które planują w najbliższej przyszłości poszukać mieszkania na wynajem, powinny się pospieszyć. Jak podaje „Puls Biznesu”, z danych Otodom Analytics wynika, że już w czerwcu odnotowano pierwszy znaczący wzrost liczby osób poszukujących lokum na wynajem (o 13 proc. w porównaniu do maja). W lipcu wzrost był jeszcze wyższy – i wyniósł aż 23 proc. w porównaniu do czerwca. Okazuje się zatem, że w tym roku przyszli najemcy aż o dwa miesiące wcześniej ruszyli na poszukiwania; to sygnał dla tych, którzy planowali podjąć jakiekolwiek działania np. dopiero we wrześniu.
Teoretycznie wprawdzie stawki najmu utrzymują się na dość zbliżonym poziomie niemal od początku roku (a w niektórych miastach odnotowano nawet niewielki spadek), jednak ostatecznie nie da się ukryć, że najlepsze oferty – zarówno pod kątem cenowym, jak i np. lokalizacji czy standardu mieszkania – znikają w pierwszej kolejności. Spóźnialscy mogą zatem zostać postawieni w sytuacji, gdy liczba dostępnych ofert będzie już znacznie mniejsza, a same oferty – mniej korzystne.
To też najprawdopodobniej jeden z powodów, dla których osoby szukające mieszkania na wynajem rozpoczęły poszukiwania wcześniej. Jak komentuje Ewa Tęczak, ekspertka rynku nieruchomości Otodom, wiele wskazuje na to, że osoby zainteresowane najmem studenckim wyciągnęły lekcję z poprzednich lat – i w tym roku postanowiły wcześniej rozpocząć poszukiwania, tak, by znaleźć naprawdę atrakcyjną ofertę.
Jeśli ktoś nie zaczyna studiów w nowym mieście, a po prostu rozważa przeprowadzkę, powinien się wstrzymać
Z kolei osoby, które nie szukają mieszkania czy pokoju ze względu na rozpoczęcie studiów na uczelni (lub koniec starej umowy), powinny wstrzymać się z poszukiwaniami jeszcze kilka miesięcy, co najmniej do listopada-grudnia (wiele umów kończy się wraz z końcem roku). Można przypuszczać, że warunki cenowe będą wtedy znacznie atrakcyjniejsze – choć należy jednocześnie liczyć się z tym, że liczba ofert będzie mniejsza niż w szczycie „sezonu”.