Dlaczego lekarz i kosmetyczka walczą o to, kto będzie mógł wykonać zabieg kosmetyczny? Czy faktycznie najważniejsze jest dobro klienta i pacjenta, czy może ważniejsze są jego pieniądze?
Trwają prace nad zmianami w prawie o usługach medycznych. Lekarze postulują poważne ograniczenie w zabiegach wykonywanych przez kosmetyczki. A one roztaczają wizję upadku polskiego rynku usług kosmetycznych oraz tysiące zlikwidowanych miejsc pracy. Kto ma rację w tym sporze, o co w nim chodzi?
Poruszyliśmy ostatnio kwestię, czy w związku ze zmianami w prawie od połowy roku zabieg kosmetyczny wykona lekarz. Wbrew pozorom jest to możliwy scenariusz. W związku z unijnym rozporządzeniem szykuje się zaostrzenie przepisów regulujących, kto może wykonywać zabieg, który kończy się przerwaniem ciągłości skóry. Czy na pewno chodzi tylko o bezpieczeństwo klientów?
Zabieg kosmetyczny wykona lekarz czy kosmetyczka?
Obie strony sporu lobbują w sprawie zmian w przepisach, tak aby były jak najkorzystniejsze dla nich. Lekarze ostrzegają przed powikłaniami po wizycie w gabinecie kosmetycznym. Wskazują, że niewłaściwie zdezynfekowane narzędzia mogą skutkować zarażeniem się wirusami WZW typu B i C oraz HIV. Przestrzegają też, że nieudane zabiegi czy powikłania po źle wykonanym makijażu permanentnym wymagają interwencji lekarskiej. Argumentują, że do otwarcia salonu kosmetycznego nie potrzeba właściwie żadnych kwalifikacji ani kierunkowego wykształcenia. Dodatkowo część zabiegów wykonywana w salonie jest inwazyjna i wiąże się z przerwaniem ciągłości skóry.
Kosmetyczki boją się, że jeśli przepisy zostaną radykalnie zaostrzone, klienci będą woleli, by inwazyjny zabieg kosmetyczny wykonał lekarz. Odpierając zarzuty o brak kwalifikacji wskazują, że część z nich kończy trudne kursy lub jest absolwentami kosmetologii. Twierdzą, że mają wiedzę jakie zabiegi mogą bezpiecznie wykonać, a jakie faktycznie lepiej pozostawić lekarzowi. Zdają sobie sprawę z możliwych powikłań, wiedzą też jak w takiej sytuacji reagować. Ich gabinety kosmetyczne posiadają urządzenia do sterylizacji narzędzi. Przy zabiegu przestrzegają wszelkich standardów bezpieczeństwa i higieny. Kosmetyczki twierdzą też, że ryzyko powikłań wystąpi również w gabinetach prowadzonych przez lekarzy. Samo posiadanie wykształcenia lekarskiego nie gwarantuje, w ich ocenie, kompetencji do przeprowadzania zabiegów.
Kto wykona lepiej zabieg kosmetyczny – lekarz czy kosmetyczka?
Czasem lepiej jest się udać na zabieg kosmetyczny do kosmetyczki, która ma za sobą parę lat studiów z kosmetologii oraz ogromne doświadczenie, niż do lekarza, który miał tatę ordynatora, więc miał łatwiej w swojej ścieżce zawodowej. A czasem lepiej nie oszczędzać kilkuset złotych i wybrać lekarza, który będzie wiedział jak pomóc, gdy coś pójdzie nie tak jak powinno. W obu branżach występują czarne owce. Jest to nieuniknione. Środowiska powinny robić co tylko się da, żeby pozbyć się ich ze swoich szeregów. Kosmetyczki twierdzą, że nie wykonują niebezpiecznych zabiegów, takich jak ostrzykiwanie lub powiększanie ust. Wystarczy jednak wpisać frazę „powiększanie ust” w wyszukiwarce i okazuje się, że prawda jest zupełnie inna. Można wybierać między wieloma gabinetami kosmetycznymi.
Niestety można odnieść wrażenie, że wszystko rozbija się o pieniądze klienta. Zakazem mają być objęte najbardziej dochodowe zabiegi. Pozwoli to w szybki sposób zwalczyć silną konkurencję na rynku usług kosmetycznych. Lekarze dużo mówią o trosce o bezpieczeństwo klientów. Przy tym w ogóle nie są jednak zainteresowani innymi gabinetami, gdzie codziennie dochodzi do wielokrotnego przerwania ciągłości skory – gabinetami tatuażu. W nich również występuje wysokie ryzyko powikłań i zakażeń. Tam oprócz zdolności wykonywania iniekcji należy jednak posiadać też talent artystyczny.
W przypadku usług kosmetycznych jest o co walczyć. Obecnie rynek usług kosmetycznych jest warty 1,5 mld złotych rocznie i ciągle rośnie.
Lekarz i kosmetyczka wykonujący zabieg kosmetyczny mają wspólnego wroga
Obie grupy są zgodne co do jednego – należy zwalczać nieuczciwą konkurencję. Chodzi o osoby, które reklamują się na portalach z ogłoszeniami albo ogłaszające się na różnych grupach ogłoszeniowych na Facebooku. Najczęściej nie prowadzą działalności gospodarczych, nie mają wykupionego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za źle wykonany zabieg. A ich zabiegi też powodują przerwanie ciągłości skóry. Przekłuwanie uszu, wyrywanie brwi, manualne oczyszczanie twarzy mogą prowadzić do zakażeń.
Na różnych portalach ogłoszeniowych można znaleźć również oferty powiększania ust. Nawet manicure niesie za sobą ryzyko przerwania ciągłości skóry, a osoby korzystające z usług takich domowych kosmetyczek nie zdają sobie nawet z tego sprawy. Nie ma możliwości stwierdzenia, czy narzędzia wykorzystywane do przeprowadzania zabiegów są właściwie wysterylizowane. Może być również ciężko uzyskać odszkodowanie za błąd kosmetyczki. Pewność sterylizacji mamy w profesjonalnych gabinetach. A w takim wypadku to, czy zabieg kosmetyczny wykona lekarz lub kosmetyczka, nie ma wtedy już aż tak wielkiego znaczenia.