Ustawa o zakazie handlu w niedzielę została upokorzona już tyle razy, że większość z nas straciła rachubę. Tak właśnie kończy się pisanie kazuistycznych ustaw, które zawierają dziesiątki wyjątków. Nie inaczej wygląda ratowanie sytuacji przez ustawodawcę. Właśnie zapowiedziano nowelizację ustawy, która raz na zawsze przesądzi, że placówką pocztową może być wyłącznie Poczta Polska.
Nowelizacja jest skierowana oczywiście w praktykę sieci Żabka, która co prawda usługę odbioru paczek oferuje od 2012 roku, to głośno o niej stało się od wejścia w życie absurdalnego zakazu handlu w niedzielę. Dzięki jednemu z kilkudziesięciu wyjątków ustawy, z niedzielnego zakazu wyłączone są placówki pocztowe. Tym samym od marca tego roku niemal na każdym sklepie tej sieci znajdziemy tabliczkę z napisem „placówka pocztowa„. Głównie dzięki temu Żabka i Freshmarket jest otwarta w niedzielę.
To oczywiście sól w oku głównego pomysłodawcy ustawy, czyli Solidarności. Wielokrotnie krytykowała podobne praktyki i proponowała kolejne nowelizacje prawa. Najwidoczniej te głosy dotarły do ministerstwa, które właśnie zapowiedziało zmianę prawa. Poselski projekt ustawy ma być gotowy po wakacjach, a proces legislacyjny zakończy się do końca roku. Zmiany mają obowiązywać od nowego roku. W jaki sposób ustawodawca ma zamiar walczyć z kreatywnością przedsiębiorców?
Żabka jako placówka pocztowa? Nowelizacja ustawy ma ukrócić te praktyki
Przede wszystkim ustawa ma definiować, czym jest placówka pocztowa. Odpowiedź jest już oczywiście znana, ponieważ chodzi o wyraźne wskazanie tego, że placówką pocztową będzie mogła być tylko i wyłącznie Poczta Polska. Zdaniem ministerstwa, doprecyzowania wymaga kwestia tego, kto może pomagać właścicielowi w niedziele objęte zakazem. Jak wiadomo, niewielkie sklepy mogą być czynne pod warunkiem, że klientów obsługuje sam właściciel. Nowelizacja ma dodatkowo przewidywać taką możliwość dla członków rodziny i jednocześnie zdefiniuje to pojęcie. Ciekawostką jest fakt, że nasz rząd ma zamiar promować darmową pracę. Pomoc rodziny w sklepie będzie możliwa jedynie okazjonalnie i nieodpłatnie. Jak się okazuje, niektórzy sklepikarze dość kreatywnie podchodzili do kwestii pokrewieństwa i nieodpłatności, korzystając z pomocy bardzo dalekich krewnych. Członek rodziny pomagający właścicielowi w niedzielę nie będzie mógł być zatrudniony w sklepie w pozostałe dni tygodnia.
Całe szczęście, że – przynajmniej na razie – Solidarności nie udało się przeforsować innego absurdalnego pomysłu, którym jest wydłużenie niedzieli handlowej. Chodzi o uznanie, że niedziela handlowa zaczyna się w sobotę o godzinie 22.00, a kończy w poniedziałek o 5.00 rano.
W tej kwestii nie doszliśmy do porozumienia. To jest problem legislacyjny, doba to są 24 godziny. Nie mogę w tej chwili zadeklarować, że będzie tak jak proponują związkowcy.
Nie ma to, jak bohaterska walka z problemami, które samemu się stworzyło.