Żabka chce zareklamować swoją grę mobilną
Myśląc o reklamie wśród młodszych pokoleń, większości przedsiębiorców przychodzi do głowy TikTok, a w ostateczności Instagram. Żabka pokazuje, że można do tematu podejść w sposób nieszablonowy. Jak informują Wiadomości Handlowe, sieć otwiera swój własny serwer na Discordzie. Co to takiego? Chodzi o komunikator internetowy kojarzony przede wszystkim z miłośnikami szeroko rozumianych gier komputerowych. Dość chętnie korzystają z niego ludzie młodzi, którzy niekoniecznie są jakimiś przesadnie zapalonymi graczami. Ot, w praktyce mamy do czynienia z kolejnym popularnym kanałem komunikacji.
Ktoś mógłby zadać pytanie: czego właściwie szuka Żabka na Discordzie? W końcu sieć sklepów na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z branżą gamingową. Okazuje się jednak, że związek jak najbardziej istnieje. Żabka ma w końcu swoją grę mobilną.
Chodzi o Żabu, będące jedną z nowszych funkcjonalności aplikacji mobilnej sieci. To nic innego, jak gra w stylu dużo bardziej zaawansowanego tamagotchi. Gracze mają się w niej zajmować wirtualną żabą. Samo odwiedzenie aplikacji pozwala każdego dnia zapewnić Żabu porcję wirtualnych much. Nie wystarczy to jednak, by zwierzątko było zadowolone. Trzeba je jeszcze karmić, kąpać, bawić się z nim i układać do snu. W przeciwieństwie do oryginału pięć dni niezajmowania się Żabu nie sprawia, że wirtualne zwierzątko umrze. Zamiast tego po prostu opuści właściciela. Rezultat jest ten sam: trzeba zaczynać od początku.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Gracze mają możliwość personalizacji swojej żaby. Mogą nie tylko ją nazwać, ale także na przykład wybrać dla niej ubrania. Jedzenie i inne sposoby na zaspokojenie potrzeb Żabu po jakimś czasie wymaga wykorzystania Żappsów, wirtualnych punktów promocyjnych Żabki. Za w miarę odblokowywania kolejnych poziomów gracze mogą liczyć na specjalne nagrody.
Żabu to sposób sieci na przyciągnięcie uwagi użytkowników aplikacji i zachęcenie ich do częstszego korzystania z niej. Warto wspomnieć, że Żappsy dostaje się za robienie zakupów w Żabce. Czy to dobry pomysł na promocję? Trudno powiedzieć. Żabka na Discordzie to zupełnie inna sprawa.
Żabka na Discordzie może być całkiem niezłym pomysłem na dotarcie do młodszych konsumentów
Komunikator działa od 2015 r. Według niektórych danych w 2022 r. Discord miał ponad 250 milionów zarejestrowanych użytkowników. Każdego miesiąca korzysta z niego aktywnie ok. 150 milionów osób. Trudno byłoby tę liczbę porównywać z użytkownikami tradycyjnych portali społecznościowych. Facebook ma ich niemal 2 miliardy, Twitter i Instagram w okolicach 1,3 miliarda, a TikTok niewiele mniej. Każda platforma ma swój określony profil. Twitter w Polsce to domena celebrytów i polityków, z Facebooka młodzież ucieka, TikToka osoby powyżej 20 roku życia bardzo często odrzucają.
Discord ma całkiem spory potencjał marketingowy w sytuacji, gdy dana firma celuje akurat w młodych konsumentów obeznanych z nowoczesnymi technologiami. Reklamowanie się poprzez firmowy serwer nie wymaga zbyt wiele, pomijając oczywiście konieczność jego moderacji i wchodzenia interakcje z użytkownikami na bieżąco.
Nie wiadomo ilu dokładnie użytkowników Discorda to Polacy. Badanie Gemiusa z lipca 2022 r. sugeruje, że może ich być nieco mniej niż 1/4 użytkowników Messengera. Dane firmy Meta z kolei podpowiadają, że w styczniu 2022 roku liczba użytkowników Messengera wynosiła 15,80 miliona osób mieszkających w Polsce.
Żabka na Discordzie nie ryzykuje więc wiele, a może potencjalnie sporo zyskać. Sieć ma najwyraźniej plan na swój serwer. Jego użytkowników mają czekać konkursy, quizy i akcje z nagrodami, w tym także wyzwania w aplikacji. Żabka oczywiście skorzysta z okazji do informowania użytkowników o aktualnych promocjach w sklepach sieci. Możliwe więc, że nawet jeśli Żabu nie odniesie spektakularnego sukcesu, to serwer Żabki na Discordzie sam w sobie okaże się strzałem w dziesiątkę. Gra mobilna jest obecnie w fazie testów.
