Zadatek i zaliczka to nie synonimy. Tylko jedno z tych świadczeń podlega zwrotowi w razie niewykonania umowy

Codzienne Finanse Prawo Dołącz do dyskusji (130)
Zadatek i zaliczka to nie synonimy. Tylko jedno z tych świadczeń podlega zwrotowi w razie niewykonania umowy

Zadatek i zaliczka to terminy, które często bywają ze sobą mylone. Oba odnoszą się do pewnej kwoty pieniędzy, którą wpłaca się jeszcze przed wykonaniem umowy. Słów tych nie można jednak traktować jako synonimy. Na gruncie prawnym istnieją między nimi znaczące różnice, które stają się widoczne w razie niewykonania umowy.

Czym jest zadatek

Instytucję zadatku reguluje art. 394 Kodeksu cywilnego. Jest to świadczenie na rzecz drugiej strony płacone w celu zabezpieczenia umowy. Tym samym jeśli umowa zostanie wykonana, z perspektywy stron między zadatkiem i zaliczką nie będzie żadnej różnicy. W obu przypadkach zapłacona wcześniej kwota zostanie zaliczona na poczet całego świadczenia. Mówiąc prościej, jeśli zadatek stanowił np. 20% kwoty do zapłaty, po wykonaniu umowy usługobiorca zapłaci pozostałe 80%.

Różnice pojawiają się natomiast w przypadku niewykonania umowy przez jedną ze stron.  Zgodnie ze wspomnianym artykułem 394:

w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej.

Jeżeli więc klient nie wykona umowy, usługodawca może od niej odstąpić i zatrzymać otrzymany wcześniej zadatek. Natomiast w sytuacji, gdy to usługodawca nie wywiązał się z umowy (na przykład miał wykonać prace remontowe i nie zrobił tego w terminie przewidzianym w umowie), usługobiorca (klient) ma prawo złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy i żądać kwoty odpowiadającej dwukrotności zadatku – czyli de facto zwrotu wcześniej zapłaconej sumy i dodatkowo równowartości zadatku w ramach rekompensaty.

Sytuacja zmienia się natomiast, gdy strony zdecydowały się rozwiązać umowę lub nie można jej było wykonać wskutek okoliczności, za które żadna z nich nie ponosi odpowiedzialności lub odpowiedzialne są obie strony. Wówczas pod względem finansowym dochodzi do przywrócenia stanu sprzed zawarcia umowy. Innymi słowy, zadatek podlega zwrotowi i nie można żądać zapłaty sumy dwukrotnie wyższej.

Zaliczka nie zabezpieczy umowy

Zaliczka stosowana jest w praktyce znacznie częściej, choć termin ten nie został bezpośrednio uregulowany w przepisach. Jej zapłaty oczekują często chociażby fotografowie, copywriterzy czy zespoły wynajęte na wesele. Warto jednak zaznaczyć, że choć sposoby na zabezpieczenie umowy są naprawdę różne, to na pewno nie należy do nich zaliczka. Nie daje ona żadnej gwarancji doprowadzenia do zrealizowania umowy. Każda ze stron może bowiem wycofać się bez konsekwencji finansowych. Niewykonanie umowy, inaczej niż w przypadku zadatku, zawsze skutkuje zwrotem zaliczki. Nie ma tu znaczenia, czy sytuacja ta ma miejsce z winy jednej ze stron, winy obu czy też żadna z nich nie ponosi odpowiedzialności.

Zaliczka stanowi więc jedynie pewną część całej kwoty, którą należy zapłacić drugiej stronie w związku z wykonaniem umowy. Jeśli ta natomiast dojdzie do skutku – należy dopłacić kwotę pomniejszoną o wysokość uiszczonej wcześniej zaliczki.

Zadatek a zaliczka – podsumowanie

  • Zarówno zadatek, jak i zaliczka płacone są przed wykonaniem umowy, a w razie gdy ta zostanie wykonana – zalicza się je na poczet świadczenia pieniężnego
  • Gdy nie dojdzie do wykonania umowy z winy jednej ze stron, zaliczka zawsze podlega zwrotowi. Zadatek natomiast „przepada”. Jeśli od umowy odstępuje usługobiorca, może go zatrzymać. Jeśli usługodawca – może żądać dwukrotności zachowku.
  • W przypadku, gdy odpowiedzialność za niewykonanie umowy ponoszą obie strony lub żadna z nich, zadatek, tak samo jak zaliczka, podlega zwrotowi.
  • Zadatek ani zaliczka nie mogą odpowiadać 100% wynagrodzenia wynikającego z zawieranej umowy. Zwykle wynoszą ok. 20%.