Serwis BRD24.pl opisał historię, w której kierowca, powodujący śmierć pieszej, poniósł – na pierwszy rzut oka – zbyt łagodną karę. Takich wyroków w odniesieniu do sprawców przestępstw drogowych jest mnóstwo, jednak ma to swoje racjonalne uzasadnienie. Postaram się to uargumentować.
Przestępstwa drogowe i zbyt łagodna kara
Źródłowy serwis opisuje sprawę wyroku w sprawie pozbawienia życia 79-latki na przejściu dla pieszych. BRD24.pl błędnie używa sformułowania „zabił”, bo doszło de facto i de iure do spowodowania wypadku drogowego, wskutek którego człowiek poniósł śmierć.
Zdarzenie miało miejsce w Białymstoku, na ul. Hetmańskiej w 2018 roku. Kobieta już prawie schodziła z przejścia i rzekomo uciekała z drogi przed motocyklistą. Wtem doszło do śmiertelnego potrącenia przez kierowcę, który – według biegłego – jechał około 92 km/h.
Sprawca zdarzenia nie kwestionował swojej winy, sąd również nie miał wątpliwości. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Tytułem środka karnego orzeczono wobec sprawcy zakaz prowadzenia pojazdów, a także zasądzono – tytułem zadośćuczynienia za krzywdę – 5 000 złotych, które skazany obowiązany był zapłacić synowi ofiary.
Szokujące (?) uzasadnienie
Sędzia Sądu Rejonowego w Białymstoku uzasadniła wyrok w taki sposób, że stwierdziła, iż:
żadna kara nie zwróci życia kobiecie, a pobyt w więzieniu byłby dla oksarżonego krzywdzący.
Jak – powołując się na serwis „Poranny.pl” – dodała ponadto sędzia:
Należy podkreślić, że sprawa jest traumatyczna zarówno dla rodziny ofiary jak i oskarżonego. Niewątpliwie do końca swojego życia będzie miał poczucie, że pozbawił życia innego człowieka.
Wielu internautów stwierdziłoby, że wyrok jest rażąco niesłuszny, a także potwierdza tezę o konieczności naprawy wymiaru sprawiedliwości. No bo jak to, tylko rok w zawieszeniu za morderstwo?
Funkcje prawa karnego
Prawo karne pełni wiele funkcji. Najczęściej wskazuje się, że jest to funkcja: sprawiedliwościowa, ochronna, gwarancyjna, kompensacyjna i prewencyjna. Prawo karne powinno zatem realizować jednocześnie kilka celów – kolokwializując – nie chodzi tylko o to, by jak najsurowiej ukarać sprawcę.
Tak czy inaczej, duża część społeczeństwa chciałaby możliwości karania za sam skutek – niezależnie od winy – i to w taki sposób, by mieć poczucie wyżycia się na sprawcy zdarzenia. Jest to oczywiście zgubne, błędne i – co najgorsze – całkowicie bezskuteczne.
Katalog funkcji prawa karnego można również niemalże bezpośrednio przełożyć na funkcje kary. Ta – jak prawo karne per se – powinna spełniać wszystkie wspomniane cele, a nie tylko jedną, sprawiedliwościową.
„Umyślna nieumyślność”
Opisywanie zdarzenie – niewątpliwie tragiczne – nie jest przestępstwem zabójstwa. Mężczyzna został skazany za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, co jest przestępstwem z art. 177 par. 2 Kodeksu karnego.
§ 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Jest to przestępstwo, które można popełnić zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie, jednakże skutek zawsze jest niezamierzony. Oznacza to de facto, że naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego może być albo zamierzone, albo też wynikłe z lekkomyślności, czy niedbalstwa, ale skutek w postaci śmierci następuje niejako niezależnie od woli sprawcy.
Specyfika tego przestępstwa, postawa skazanego, a także konieczność przede wszystkim edukacji kierowcy – a nawet wszystkich kierowców – może być podstawą do wydania – pozornie – łagodnego wyroku. Sprawca zdarzenia, w którym skutek następuje niejako „losowo” z reguły nie jest osobą zdemoralizowaną, a długotrwały pobyt w zakładzie karnym może stać w sprzeczności z celami kary.
Poza jednym – społeczeństwo bardzo by się z tego powodu cieszyło.