Czym w praktyce jest zdrada małżeńska?
Zdrada małżeńska zwykle kojarzona jest z kontaktami fizycznymi jednego z małżonków z osobą, która nie jest drugim małżonkiem. I teoretycznie do takich zdrad dochodzi najczęściej. Nie oznacza to jednak, że aby być winnym zdrady, musi dojść do kontaktów seksualnych. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wierność (wieloaspektowa) jest małżeńskim obowiązkiem i ma być oderwana od wszelkich innych aspektów – w tym materialnych. Podkreślił to Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 7 marca 2019 roku (V ACa 122/17), w którym sąd podkreślał, że:
Obowiązek wierności małżeńskiej wynika z samego faktu zawarcia związku małżeńskiego i istnieje niezależnie od darowizn czynionych między małżonkami oraz moralnego obowiązku wdzięczności wobec darczyńcy. Gdyby zatem hipotetycznie założyć, że darowizna między małżonkami miała być swoistym gwarantem zachowania wierności małżeńskiej przez obdarowanego małżonka, to co najmniej dwuznaczna moralnie jawi się także postawa samego darczyńcy, któremu takie intencje przyświecały.
W tym przypadku sąd (może nieco utopijnie) podkreśla wartość małżeństwa i wskazuje, jakie relacje powinny występować pomiędzy małżonkami. Wracamy jednak do przypominania, że pod pojęciem „wierności małżeńskiej” nie kryje się jedynie powstrzymanie przed kontaktami seksualnymi z innymi osobami, niż małżonek, ale znacznie więcej.
Zdrada małżeńska przyczyną rozwodu, nawet jeżeli nie było współżycia
Sądy wielokrotnie przypominają, że już same pozory zdrady mogą być uznane za faktyczną zdradę – nawet jeżeli nigdy nie doszło do współżycia jednego z małżonków z osobą trzecią. Problem definicji zdrady jest jednak aktualny od dziesięcioleci – przykładem może być orzeczenie Sądu Najwyższego z 24 kwietnia 1951 roku (C 735/50), które wciąż jest aktualne. Sąd podkreślił wówczas, że:
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Naruszeniem wierności małżeńskiej jest wszelkie zachowanie się małżonka wobec osoby trzeciej płci odmiennej, które może stwarzać pozory cudzołóstwa lub w inny sposób wykracza poza granice przyjętej normalnie obyczajowości i przyzwoitości.
Obecnie zapewne trzeba z tej definicji usunąć określenie „płci odmiennej”, gdyż obecnie biseksualizm, czy homoseksualizm przestał być tematem tabu. Nieco odświeżoną wersję tej tezy powielił Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który w wyroku z 13 lipca 2020 roku (I ACa 188/18) podkreślił, że:
Podstawowym obowiązkiem każdego z małżonków jest powstrzymanie się od kontaktów seksualnych z osobami trzecimi. Za naruszenie obowiązku wierności uważa się również stwierdzenie pozorów naruszenia tego obowiązku przez jednego z małżonków. Naruszeniem obowiązku wierności małżonkowi jest również wejście z osobą trzecią w relację emocjonalną zabarwioną erotycznie, niezależnie od tego, czy więź taka przeradza się następnie w stosunki płciowe.
Praktyka sądowa (również dosyć leciwa, jednak przywoływana i powielana również we współczesnym orzecznictwie), pokazuje, że zdrada małżeńska to również pozornie niewinne pocałunki, czy też związek emocjonalny. Dobrze wyraził to Sąd Najwyższy w wyroku z 26 marca 1952 roku (C 813/51) wskazując, że:
Związanie się małżonka z inną osobą węzłem uczuciowym, w którym wprawdzie nie dochodzi do cudzołożnych stosunków, ale któremu towarzyszą wyznania miłości i pocałunki, może być odczute przez drugiego małżonka jako naruszenie, a nawet zerwanie więzi uczuciowej i moralnej, która łączyła małżonków, i może być, zależnie od okoliczności, uznane za ważną przyczynę rozkładu pożycia małżeńskiego.
Lepiej uważajcie, bo konsekwencje zdrady mogą być opłakane
Jak widać, za zdradę uważane są nie tylko kontakty fizyczne, ale również stworzenie pozorów zdrady (tutaj przyczyny mogą być różne, od chęci dokuczenia małżonkowi, aż po ukrywanie problemów życiowych w ten sposób), związki emocjonalne (a więc sytuacje, gdy nawet bez kontaktów fizycznych pomiędzy jednym z małżonków a osobą trzecią wytworzy się więź silniejsza niż pomiędzy samymi małżonkami), czy nawet samo chodzenie za rękę lub pocałunki (mimo „ofiarnego” powstrzymywania się od współżycia).
Warto pamiętać, że konsekwencje, jakie niesie za sobą zdrada małżeńska (nawet w tym teoretycznie niewinnym wydaniu), mogą być naprawdę poważne. To między innymi konieczność łożenia na drugiego małżonka nawet po rozwodzie (gdy zajdą ku temu przesłanki), czy nawet cofnięcie darowizn, dokonanych przez małżonka i jego rodzinę, gdyż czasem zdrada może być potraktowana, jako rażąca niewdzięczność. Ku przestrodze należy przytoczyć wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 4 kwietnia 2018 roku, w którym sąd podkreślił, że:
Okoliczność zdrady małżeńskiej, przy istniejących więziach małżeńskich, zazwyczaj stanowi przejaw rażącej niewdzięczności, jeśli dopuszcza się jej małżonek obdarowany w tajemnicy przed darczyńcą, który się na to nie godził.