Liczba samochodów elektrycznych w Polsce stale rośnie. Coraz częściej na drogach można spotkać pojazdy z zielonymi tablicami. Potwierdzenie tego stwierdzenia znajduje się w raporcie Licznik elektromobilności. Zgodnie z zawartymi w nim danymi we wrześniu 2022 roku po Polsce jeździło 54 795 elektryków. To wzrost aż o 44% w porównaniu do tego samego okresu w 2021. Jednak wraz z popularnością wiążą się większe problemy. Coraz częściej pojawiają się informacje o ich pożarach, a także dużych trudnościach, na jakie straż pożarna natrafia podczas gaszenia. Ostatnio w Pradze nowy Jaguar I-PACE zapalił się w garażu podziemnym. Ugaszenie trwało dwie godziny, jednak utrudnieniem było umiejscowienie pojazdu oraz konieczność prowadzenia akcji gaśniczej w maskach ze względu na obecność w powietrzu substancji szkodliwych. Czechom daleko do rekordu Polski z Tuchomia, gdzie strażacy gasili elektrycznego Mercedesa przez 21 godzin. Czy z obawy na bezpieczeństwo można zakazać parkowania elektryków w garażach podziemnych?

W polskim prawie próżno szukać uregulowań dotyczących możliwości parkowania elektryków. Za to na wielu parkingach podziemnych, zarówno tych wspólnotowych, jak i ogólnodostępnych (np. w galeriach handlowych), znajdziemy zakaz wjazdu dla pojazdów elektrycznych. Wynika to z faktu, że brak ogólnych regulacji pozwala zarządcy dowolnie decydować w tej kwestii. Jakiś czas temu taką decyzję podjął znany stołeczny basen „Warszawianka”, powołując się na zagrożenie niecki basenu sportowego ewentualnym pożarem. Co ciekawe decyzja została podjęta po konsultacjach z przedstawicielami Państwowej Straży Pożarnej. Ostatecznie jednak basen zdecydował się na cofnięcie zakazu.

Wspólnota mieszkaniowa, a więc wszyscy mieszkańcy nieruchomości, mogą podejmować uchwały, które określą sposób korzystania z rzeczy wspólnych. I choć wspólnoty mieszkaniowe czasem myślą, że mogą wszystko i podejmują irracjonalne uchwały, to mają do tego takie samo prawo, jak mieszkańcy, by z tym walczyć. Jeśli większość osób stwierdzi, że czuje się zagrożona, gdy samochody elektryczne parkują we wspólnym garażu podziemnym, może przegłosować zmiany w regulaminie. W takiej sytuacji elektryki nie będą mogły w ogóle wjeżdżać do tego miejsca. Osoby, które czują się pokrzywdzone taką decyzją, mogą skierować sprawę do sądu. I wbrew pozorom mają szansę na wygraną. Szczególnie jeśli jedynym argumentem za wprowadzeniem zakazu są kwestie bezpieczeństwa, a nieruchomość wyposażona jest w nowoczesne systemy bezpieczeństwa. Czy w takim razie czekamy na pierwszą sprawę Kowalski kontra wspólnota mieszkaniowa?