Business Centre Club ma szereg propozycji legislacyjnych, które zdaniem BCC miałyby pomóc dostosować rynek pracy do obecnej sytuacji. Problem polega jednak na tym, że z pewnością nie spodobają się one pracownikom. A zwłaszcza jedna z nich – czyli zmniejszenie płacy minimalnej proporcjonalnie do spadku PKB.
Zmniejszenie płacy minimalne, zmiana warunków wynagrodzenia, odejście od zasiłków – proponuje BCC
Propozycje BCC dotyczące rynku pracy mogą budzić niepokój pracowników. Nic dziwnego, bo niektóre z tych postulatów są dość radykalne. BCC postuluje m.in. zmniejszenie płacy minimalnej – proporcjonalnie do spadku PKB lub do poziomu z lat ubiegłych. Dzięki temu pracodawcy nie musieliby zwalniać szeregowych pracowników – a przynajmniej taka jest argumentacja BCC.
Inne pomysły mogą wydawać się jeszcze bardziej radykalne. BCC postuluje np. odejście od pomysłu wypłacania zasiłków dla bezrobotnych, jeśli w branżach sezonowych i takich, które pilnie poszukują pracowników, są dostępne miejsca pracy. Klub uważa również, że należy też całkowicie zrezygnować z pomysłu podwyżki zasiłków.
BCC uważa również, że pracodawca powinien mieć bezwzględne prawo do zobowiązania pracownika do wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego (bez względu na liczbę dni do wykorzystania). Pracodawca miałby też móc modyfikować warunki wynagrodzeń bez konieczności stosowania wypowiedzenia zmieniającego czy doręczać wypowiedzenia w formie elektronicznej.
Co oprócz tego? Dalsze propozycje są nie tylko mniej radykalne, ale także – mogą spotkać się z przychylnością i pracodawców, i pracowników. BCC chce bowiem skoordynowania wytycznych bezpiecznego powrotu do pracy (w związku z epidemią) oraz przystosowania Kodeksu pracy do pracy zdalnej.
BCC ma też propozycje ułatwień dla przedsiębiorców
Wśród propozycji znalazło się również kilka postulatów dotyczących nie tyle relacji pracownik-pracodawca, co raczej samych przedsiębiorców. BCC wnioskuje m.in. o to, by wnioski o dofinansowanie z FGŚP w ramach tarczy antykryzysowej były rozpatrywane szybciej – wielu pracodawców do tej pory nie otrzymało należnych im środków. Klub chce też obniżenia progów spadku obrotów gospodarczych, jaki musi zanotować pracodawca, by otrzymać pomoc.
BCC ma też pewne propozycje, jeśli chodzi o ubezpieczenia społeczne. Pierwsza z nich nie powinna właściwie nikogo zdziwić – klub chce umorzenia należności z tytułu składek ZUS dla pracodawców za okres od marca do czerwca 2020. Miałoby to dotyczyć prawdopodobnie także pracodawców zatrudniających więcej niż 49 osób, ale za to w branżach, w których epidemia spowodowała największe spustoszenie pod kątem finansowym.
Oprócz tego przedsiębiorcy mieliby uzyskać zwolnienie ze składek ZUS do końca trwania epidemii, a obowiązki związane z prowadzeniem PPK miałyby zostać czasowo zawieszone.
Czy pomysły BCC mają jakąkolwiek szansę na realizację? Prawdopodobnie nie, ale za to pokazują pewną tendencję – pracodawcy mogą domagać się zmian warunków pracy pracowników na mniej korzystne. Bardzo możliwe również, że rządzący także będą się ku temu skłaniać. Może o tym świadczyć tarcza 4.0 – zaległe urlopy wyznaczane przez pracodawców czy niższe odprawy to tylko niektóre zmiany, które wprowadza. Jedno wydaje się pewne – większość pracowników nie może liczyć na takie warunki zatrudnienia jak jeszcze kilka miesięcy temu.