Zwrot zakupionych ubrań w Zalando. Nawet 100 dni na zwrot!
Popularny nad Wisłą sklep Zalando dość liberalnie podchodzi do zwrotów. Można go dokonać w czasie do 100 dni. Oczywiście przyjmowane są tylko nieznoszone, nieużywane ubrania, z nieodciętymi metkami. Można jednak oderwać wszystkie folie. Zalando nawet na swojej stronie opisuje, jak przymierzać ubrania, aby potem nie było kłopotu ze zwrotami;
Buty przymierzaj na miękkim podłożu, np. na dywanie. Dzięki temu nie porysujesz podeszw [oryginalna pisownia - przypomina autor]. Z kolei podczas przymierzania golfów i bluzek bardzo łatwo o zabrudzenie kołnierza kosmetykami. W takiej sytuacji postaraj się zachować szczególną ostrożność.
Co więcej - zwrot jest bezpłatny, a kuriera opłaca Zalando. Pieniądze pojawiają się natomiast na koncie w terminie do 14 dni.
Zwrot w Bonprix - już nie jest tak różowo...
Inna niemiecka firma, która jest w Polsce też bardzo popularna, czyli Bonprix, już tak klientów nie rozpuszcza. Na swojej stronie sklep informuje, że można odstąpić bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od momentu dostarczenia przesyłki - najlepiej wysłać informację na adres [email protected]. Zwrot powinien dość nie później niż w terminie 14 dni.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Klient ponosi jednak wszystkie koszty wysyłki. Bonprix zachęca klientów, aby w celu przyspieszenia całego procesu, wypełnili taki oto dokument. Hmm, można mieć wrażenie, że Bonprix podchodzi do zwrotów nieco zbyt biurokratyznie.
H&M - jak wyglądają zwroty u Szwedów?
Zakup w sklepie internetowym można anulować w ciągu 28 dni od odbioru przesyłki. Dostanie się wtedy zwrot zamówienia, ale i przesyłki. Trzeba jednak dopłacić 3,9 zł za koszt przesyłki zwrotnej. Kwota ta jest po prostu odliczana od zwrotu.
Jeśli jednak zwraca się tylko część zakupów, to koszt przesyłki zwrócony nie będzie. Co istotnie, produktów kupionych w sklepie H&M online nie można zwracać w stacjonarnych sklepach firmy.
Zwrot zakupionych ubrań w Zarze. Lepiej pójść do sklepu
Z kolei zupełnie inną politykę ma hiszpańska Zara. Tam zwrotu można dokonać w sklepie stacjonarnym na terenie Polski, nawet jeśli kupiło się produkt przez internet. I tylko w takim przypadku można to zrobić za darmo - jeśli towar chce się przesłać w inny sposób, to klient musi ponieść tego koszty. Zwrotu w Zarze można dokonać w terminie do miesiąca od otrzymania e-maila potwierdzającego wysyłkę produktu. Pieniądze na koncie powinny się znaleźć w terminie 10-14 dni.
eButik.pl - regulamin jak w korpo
Są sklepy internetowe, które informują o zasadach zwrotów w prosty i przyjemny sposób (chociażby Zalando). Cóż, nie należy do nich eButik.pl. Tamtejszy regulamin jest długi i czyta się go wyjątkowo ciężko. Ale co z niego wynika? Można odstąpić od zakupu w terminie do 14 dni od otrzymania towaru. Najlepiej wypełnić formularz internetowy albo napisać na [email protected]. Klient musi sam zapłacić za wysyłkę i najlepiej dopisać w odpowiednim miejscu „Odstąpienie od umowy”. Pieniądze powinny do klienta trafić "niezwłocznie", czyli nie później niż w dwa tygodnie.
ZOiO.pl - jak pięknie informować o zwrocie
Zupełnie inną strategię przyjął sklep internetowy ZOiO.pl. eButik powinien się od niego uczyć! Otóż ZOiO wyjaśnia wszystko na pięknej infografice. Zwrócić towar można tam w przeciągu 100 dni, najlepiej załatwić formalności za pomocą specjalnego formularza. Koszt wysyłki ponosi klient, ale pieniądze powinny się znaleźć na koncie w 14 dni roboczych. Można się też skontaktować z firmą przez mail ([email protected]), ale jest podany też kontakt telefoniczny.
Dstreet - zwrot mody męskiej
Internetowy handel odzieżą zdecydowanie zdominowany jest przez modę damską. Ale są i sklepy dedykowane specjalnie dla mężczyzn, na przykład Dstreet. Jak tam wygląda kwestia zwrotów? Od umowy można odstąpić w terminie 14 dni, niezbędne jest jednak pisemne oświadczenie, na przykład wysłane na mail [email protected]. Firma jednak nie podaje, kiedy pieniądze ze zwrotu trafią na konto. Zakupiony w Dstreet towar można też wymienić, ale klient ponosi koszty wymiany w obie strony.
Każda firma ma więc inną strategię - zarówno jeśli chodzi o zwroty, jak i o informowanie o nich. Najbardziej przyjazne klientowi jednak jest bez wątpienia Zalando. Można więc zrozumieć, jakim cudem w kilka lat firma założona przez dwóch kumpli w małej kamienicy w Berlinie stała się jednym z gigantów światowego e-handlu.
