Airbnb to usługa będąca takim swego rodzaju Uberem dla nieruchomości. Jeżeli chcemy wynająć mieszkanie, dom, apartament, a jednocześnie nie potrzeba nam w tym celu hotelu – warto rozważyć taką alternatywę dla Trivago czy Booking.com.
Oczywiście z czasem to wszystko się pomieszało. Taksówkarzowi zdarza się podjechać w Uberze, a na Airbnb są nawet i hoteliki. Choć Francja to drugi po Stanach Zjednoczonych rynek dla Airbnb, liderem usługi w kategorii pojedynczych miast jest właśnie Paryż, mając w ofercie ponad 65 000 mieszkań czy domów.
Airbnb we Francji tylko przez 120 dni w roku
Ale dziś nie o tym, a o restrykcyjnym podejściu Paryża do przestrzeni reklamowej. W 2018 roku przegłosowano nad Sekwaną ustawę, która dla firm pokroju Airbnb we Francji wprowadza kary w wysokości 12 500 euro za nielegalne reklamy.
Oto bowiem zgodnie z francuskim prawem, właściciele mieszkań i domów w Paryżu mogą wynajmować swoje nieruchomości jako najem krótkoterminowy – owszem – ale nie dłużej, niż łącznie przez 120 dni w roku. Z tego też powodu reklamy muszą zawierać specyficzny numer rejestracyjny*, za sprawą którego będzie można łatwo zidentyfikować czy dana nieruchomość nie jest aby wynajmowana dłużej. Posiadacze włości w Paryżu, mogą taki numer zdobyć na stronie stołecznego ratusza.
Tymczasem od początku roku w mieście pojawiło się 1000 jednostek reklamowych, które informacji o konieczności stosowania tego typu numerów nie zawierały. Stąd też (12 500 euro kary za jedną) roszczenie na kwotę 12,5 mln euro.
Tak jak trudno zrozumieć restrykcyjną legislację wymierzoną w Ubera (choć polski rząd ostatnio jakby postanowił uderzyć w kompromisowe tony, gdyż nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Lex Uber jest przychylne amerykańskiej korporacji i nie usatysfakcjonuje taksówkarzy), tak może zaskakiwać agresywne wobec Airbnb francuskie prawo.
Jest to jednak umotywowane tym, że Francja jest jednym z najbardziej atrakcyjnych celów dla turystów, z kolei jacy są turyści – wszyscy wiemy. Nowe regulacje są efektem społecznego nacisku ze strony mieszkańców największych francuskich miast, którzy mieli dość borykania się z watahami turystów tupiącymi im nad głowami – bez kontroli właściciela – przez cały rok.
*Airbnb we Francji na nowych zasadach
- W 2018 roku francuski rząd przegłosował prawo, które wymaga od platform internetowych pokroju Airbnb, przesyłania danych do francuskich organów skarbowych w oparciu o zestawienie roczne: zawierając przychód oraz liczbę zawartych transakcji.
- Wspomniane prawo wymaga ponadto, by co do zasady wynajmować w wybranych francuskich miastach posiadłości nie dłużej, niż przez 120 dni w roku. Ograniczenie dotyczy najmu wyłącznie całych nieruchomości, nie zaś pojedynczych pokoi.