Polska już od dawna nie jest krajem monoetnicznym. W szkołach pojawi się asystent międzykulturowy

Edukacja Społeczeństwo Dołącz do dyskusji
Polska już od dawna nie jest krajem monoetnicznym. W szkołach pojawi się asystent międzykulturowy

Z danych wynika, że Polska już dawno straciła swój monoetniczny charakter. Stało się to za sprawą dużego napływu osób z Ukrainy, ale nie tylko. W Polsce przebywa i uczy się wiele dzieci, pochodzących z różnych krajów. Aby pomóc im w odpowiedniej integracji z rówieśnikami i usprawnieniu w codziennej komunikacji uczniów zagranicznych z resztą społeczeństwa, szkoły będą mogły zatrudniać specjalnych asystentów międzykulturowych.

Asystent międzykulturowy nie będzie musiał mieć wykształcenia pedagogicznego. Tak naprawdę w ogóle nie musi ukończyć studiów

MEN poinformowało, że zawód asystenta międzykulturowego będzie wymagał jedynie znajomości języka kraju pochodzenia dziecka. Asystenci kulturowi to zawód szkolny, który został wprowadzony pierwszy raz na mocy ustawy z dnia 9 lutego 2024 r. o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Jednak zatrudnienie asystenta nie będzie obowiązkowe. O tym, czy tacy ludzie są potrzebni w konkretnej placówce oświatowej, zdecyduje jej dyrektor. Największe zapotrzebowanie na asystentów będzie oczywiście w szkołach, do których uczęszcza znaczna liczba dzieci, które pochodzą z zagranicy.

Asystenci są potrzebni w polskich szkołach nie tylko dla dzieci Ukraińców, ale także innych obcokrajowców, którzy mieszkają w Polsce

Oczywiście liczba Ukraińców w Polsce jest znaczna przede wszystkim z powodu wojny, ale także wcześniejszej emigracji ekonomicznej naszych wschodnich sąsiadów do Polski. Jednak asystenci międzykulturowi nie będą zajmować się jedynie kontaktem z dziećmi narodowości ukraińskiej. O wyzwaniach związanych z wielokulturowością polskich szkół mówił dla Dziennika Gazety Prawnej prof. Mikołaj Pawlak, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Szkoła staje się wielokulturowa, niezależnie od agresji Rosji na Ukrainę. Migracja do kraju rośnie, zmienia się jej charakter. Coraz więcej rodzin traktuje Polskę jako miejsce pobytu na dłużej, a na świat przychodzą nowe pokolenia.

Z danych wynika, że w niektórych szkołach co piąty uczeń ma inne, niż polskie pochodzenie etniczne. Oprócz Ukraińców przybywa w Polsce osób z Białorusi, Kazachstanu, Rosji czy Gruzji. W Polsce osiedlają się i pracują także osoby z dalekiego wschodu – np. Wietnamu czy Indonezji. Lawinowy przyrost dzieci cudzoziemców w polskich szkołach pokazują dane NIK.

Do publicznych i niepublicznych szkół uczęszczało:

  • w roku szkolnym 2020/2021 – 48 449 dzieci cudzoziemców,
  • w roku szkolnym 2021/2022 – 66 877 dzieci cudzoziemców,
  • w roku szkolnym 2022/2023 – 222 523 dzieci cudzoziemców.

Bardzo niepokojące są jednak dane NIK o liczbie nauczycieli, którzy na własny koszt zdecydowali się na doskonalenie zawodowe uczniów cudzoziemców. NIK podaje, że w latach szkolnych 2021/2022-2022/2023 było to aż 48 proc. nauczycieli.