Auchan był jedną z firm, które nie zdecydowały się na opuszczenie Rosji po tym, jak ta w lutym 2022 r. zaatakowała Ukrainę. Teraz jednak, po ponad 2,5 roku od tamtego momentu, Auchan wycofuje się z Rosji – nie ma to jednak nic wspólnego z brakiem poparcia dla działań Moskwy czy sprzyjaniu Ukrainie.
Auchan wycofuje się z Rosji. Ale trochę z przymusu
Auchan w zasadzie od początku nie przejawiał woli wycofania się z rynku rosyjskiego – i to nawet pod wpływem olbrzymiej krytyki, która spadła w związku z tym na sieć. Najwyraźniej jednak, mimo wszystko, czas Auchan w Rosji powoli się kończy – choć bynajmniej nie dlatego, że sieć postanowiła w ten sposób wyrazić sprzeciw przeciwko rosyjskiej napaści czy wsparcie Ukrainie. Okazuje się bowiem, że – jak informuje francuski dziennik „Le Figaro” – prowadzenie dalszej działalności w Rosji jest znacząco utrudnione. Jak przekazało gazecie źródło bliskie spółce, Auchan przestrzega sankcji nałożonych na Rosję przez UE, w związku z czym m.in. nie inwestuje w lokalne interesy – sankcje zabraniają bowiem firmom z UE inwestowanie w cokolwiek poza własną działalnością. To z kolei stawia Auchan w niekorzystnej pozycji w porównaniu do rosyjskich firm, które mogą utrzymywać znacznie szersze wpływy.
Warto podkreślić, że sytuacja musi być już dla Auchan skrajnie niekorzystna, skoro firma decyduje się na taki ruch – a właściciel sieci wystawił na sprzedaż biznes w Rosji. Firma nie chciała przecież wycofywać się z Rosji; jak podaje „Le Figaro”,
Oficjalnie dlatego, by nie „karać” miejscowych klientów, ale w rzeczywistości dlatego, że Rosja była uważana za przyszłościowy rynek, podobnie jak Chiny
Z informacji pozyskanych przez francuski dziennik wynika, że właściciel sieci zdecydował o wyjściu z Rosji dopiero wtedy, gdy stwierdził, że nie da się prowadzić działalności „przy jednoczesnym przestrzeganiu 18 zestawów sankcji nałożonych przez UE na Moskwę”.
Pozostanie w Rosji jest trudne, ale wyjście z niej też sprawia obecnie pewien kłopot
Co ciekawe, sankcje UE z jednej strony utrudniają prowadzenie biznesu firmom, które zdecydowały się na pozostanie w Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę, z drugiej jednak – jak się okazuje – wyjście z Rosji utrudnia sama Moskwa. Kraj narzuca na największe przedsiębiorstwa obowiązek uzyskania zgody na wyjście, a dodatkowo obciąża je ponadprogramowymi podatkami oraz wymusza na nich stosowanie przymusowych rabatów.