Bezpieczeństwo na drogach w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Świadczą o tym statystyki. Nasz odsetek wypadków śmiertelnych znacznie przewyższa średnią unijną. Jest ponad 2 razy wyższy niż w Skandynawii i ponad 1,5-krotnie wyższy niż w Niemczech. Słabo wypadamy też na tle innych sąsiadów.
Polskie bezpieczeństwo na drogach to mit
W Polsce bezpieczeństwo na drogach to ostatnio głośny temat. Dużo mówi się o konieczności wprowadzenia nowych przepisów, które będą znacznie bardziej surowe dla drogowych piratów (procedowana jest m.in. zmiana prawa, polegająca na wprowadzeniu do porządku prawnego pojęcia „zabójstwa drogowego”). I patrząc na dane statystyczne, trzeba przyznać, że faktycznie coś mienić trzeba.
Pytanie tylko, czy zaostrzenie kar dla drogowych piratów (a także nietrzeźwych kierowców, którzy przecież są potencjalnymi drogowymi zabójcami) faktycznie coś zmieni. Jak pokazują dane, przepisy dotyczące konfiskaty samochodu w przypadku pijanych kierowców niewiele zmieniły, gdyż jazda na podwójnym gazie wciąż jest częstym problemem.
Bezpieczeństwo na drogach powinno być jednak priorytetem, gdyż dane dotyczące śmiertelnych wypadków dosłownie mrożą krew w żyłach. Końcem kwietnia Eurostat opublikował statystyki, które jasno pokazują, że w Polsce pod tym kątem naprawdę źle się dzieje. Może nie tak źle, jak w Rumunii, czy Bułgarii, jednak z pewnością dobrze nie jest.
Bezpieczeństwo na drogach w Unii Europejskiej
Opublikowane przez Eurostat statystyki pochodzą z 2023 roku, jednak brak nowszych opracowań na ten temat. A patrząc po ilości doniesień medialnych na temat drogowych tragedii, można dojść do wniosku, że lepiej nie jest. Zgodnie z opublikowanymi danymi, w Polsce w 2023 roku na drogach zginęły aż 52 osoby na każdy milion mieszkańców. To naprawdę dużo, zwłaszcza że średnia europejska to 46 ofiar śmiertelnych na każdy milion.
Bezpieczeństwo na drogach w Polsce jest więc zdecydowanie do poprawy – zwłaszcza patrząc na wynik w krajach skandynawskich. Przykładowo w Norwegii odsetek ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych wyniósł 20 osób na każdy milion (to najniższy wynik w całej UE), zaś w Szwecji zginęły 22 osoby na każdy milion mieszkańców. W Niemczech wynik to 34 ofiary śmiertelne na każdy milion.
Lepiej na drogach radzą sobie również nasi południowy sąsiedzi. W Czechach w 2023 roku na drogach zginęło 46 osób na każdy milion mieszkańców, w na Słowacji 49. Nieco gorzej wygląda sytuacja na Litwie – tam odsetek ofiar śmiertelnych był wyższy, na każdy milion mieszkańców w wypadkach drogowych zginęło 56 osób.
Najgorszy europejski wynik odnotowano jednak w Bułgarii i w Rumunii. W każdym z tych krajów na drogach zginęło po 81 osób na każdy milion mieszkańców. Na trzecim miejscu w tym niechlubnym zestawieniu znalazła się Łotwa (75 drogowych śmierci na każdy milion mieszkańców). Źle jest również w Chorwacji (75/milion), Grecji (61/milion), czy w Portugalii (61/milion).
Poprawa bezpieczeństwa na drogach powinna być priorytetem
Bezpieczeństwo na drogach spędza sen z powiek zarówno rządzącym, jak i odpowiednim służbom. Przede wszystkim, jako problem wskazywana jest niesubordynacja kierowców (dla wielu osób ograniczenie prędkości to tylko sugestia). Na dużą ilość wypadków ze skutkiem śmiertelnym wpływa również dosyć częsta jazda nieodpowiedzialnych kierowców po spożyciu alkoholu, czy też substancji psychoaktywnych.
Kierowcy, jako przyczynę wielu wypadków wskazują zły stan infrastruktury drogowej. Na wysoki odsetek zdarzeń drogowych wpływ mają również warunki atmosferyczne – mgła, ulewne deszcze, czy zamiecie śnieżne są wyzwaniem nawet dla wytrawnych kierowców. Jak jednak przekazuje policja – dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze (czyli krótko mówiąc – lepiej wolniej niż szybciej), przestrzeganie ograniczeń prędkości i bezwzględny zakaz prowadzenia pojazdów po alkoholu, czy też po zażyciu narkotyków, mogą znacznie poprawić sytuację.