Prawdopodobnie ciężko byłoby zliczyć wszystkie kary nałożone przez UOKiK na Biedronkę. Urząd regularnie bierze pod lupę działania sieci – zwłaszcza jeśli chodzi o informowanie klientów o cenach oraz konstrukcję promocji. Tym razem prezes UOKiK zakwestionował praktyki Jeronimo Martins Polska w akcji „Magia rabatów”. W efekcie Biedronka musi zwrócić pieniądze niektórym klientom.
Biedronka musi zwrócić pieniądze niektórym klientom. Choć nie w formie gotówki
Okazuje się, że część klientów Biedronki może liczyć na zwrot środków finansowych. To efekt decyzji prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego. Co ciekawe, decyzja została podjęta w sprawie akcji promocyjnej, która miała miejsce… 1-3 grudnia 2022 r. Mowa o „Magii rabatów”; osoby które w tym okresie zrobiły zakupy w sklepach sieci, otrzymały promocyjny voucher. Jeśli go nie zrealizowały, a w dodatku są nadal w programie lojalnościowym, teraz otrzymają od Biedronki nowe vouchery o wartości 150 zł. Mają być one przyznawane automatycznie, w ciągu 14 dni od uprawomocnienia się decyzji, na kartę Moja Biedronka. Jak można przeczytać na stronie sieci,
Informujemy, iż klienci, którzy otrzymali voucher w ramach akcji promocyjnej „Magia Rabatów – Zabawki i Książki – Voucher od 01.12.2022 r. do 03.12.2022 r.” i nie został on przez nich zrealizowany w odpowiednim terminie niezależnie od przyczyny, uprawnieni są do otrzymania vouchera o wartości 150 zł na cały asortyment w ramach jednorazowych zakupów.
Jednocześnie klienci, którzy będą chcieli skorzystać z otrzymanego vouchera, powinni pamiętać, że voucherem nie będą mogli zapłacić za napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe, preparaty początkowego żywienia niemowląt, a także za różnego rodzaju usługi i doładowania, w tym za doładowania telefonów, karty podarunkowe czy doładowania kart podarunkowych. Klienci nie będą mieli możliwości zamiany vouchera na gotówkę; jednocześnie bon będzie ważny przez rok od daty jego otrzymania.
Co jednak z klientami, którzy nie mają karty Moja Biedronka, ponieważ w międzyczasie zdecydowali o rezygnacji z niej? Sieć informuje, że tacy klienci powinni skontaktować się z Biurem Obsługi Klienta; będą mogli otrzymać specjalny e-kod o wartości 150 zł.
Biedronka już od dawna ma problemy z UOKiK-iem
Już od długiego czasu UOKiK zwraca uwagę sieci na różne praktyki szkodliwe dla konsumentów; najwięcej zarzutów dotyczy zazwyczaj cen (a konkretniej, sposobu ich prezentowania – często klienci nie mają możliwości dowiedzieć się, ile faktycznie kosztuje dany produkt) i organizowanych promocji. Pytanie brzmi, czy kolejne interwencje UOKiK-u przynoszą realny efekt – i czy nakładane co jakiś czas kary faktycznie zmotywowały sieć do zmian. Można niestety odnieść wrażenie, że niekoniecznie – co może oznaczać w przyszłości kolejne postępowania.