Na początku roku szkolnego 2023/2024 MEiN planuje uruchomienie nowego przedmiotu o wdzięcznej nazwie biznes i zarządzanie. Taką informacją podzielił się minister Czarnek podczas spotkania w Siedzibie Papierów Wartościowych w Warszawie, które rozpoczęło konsultacje na temat praktycznego nauczania przedsiębiorczości w szkołach.
Wśród najczęściej padających zarzutów w kierunku naszego systemu edukacji koronne miejsce zajmuje zdanie: polska szkoła nie uczy praktycznych umiejętności. To niestety prawda. Osobiście dumnie ukończyłam pięć lat temu liceum, znając najdrobniejsze szczegóły „Lalki” B. Prusa i wszystkie wzory skróconego mnożenia. Potrafiłam wytłumaczyć, czym jest paralaksa, a także obliczyć kiedy spotkają się dwa pociągi, jadące z punktu A i z punktu B.
A czego nie wiedziałam? Nie miałam pojęcia na co zwracać uwagę, kiedy będę chciała wynająć „studencki pokój”. Musiałam sama nauczyć się efektywnie zarządzać pieniędzmi. Dowiedzieć się jakie są moje podstawowe prawa jako pracownika, zatrudnionego na umowę zlecenie. No i nie wiedziałam jak zareagować, gdy po moich pierwszych wyborach zgubiłam dowód osobisty – poważnie.
Wiecie co jeszcze? Musiałam nauczyć się UCZYĆ. Tak, okazuje się, że sposobów efektywnej nauki na próżno szukać w podstawie programowej i metodach nauczania polskiej szkoły. Minister zapowiada, że biznes i zarządzanie ma być krokiem w dobrą stronę. Chciałabym w to wierzyć.
Polska szkoła ma problem
Polski system edukacji jest przestarzały i niedostosowany do realiów współczesnego życia. Nie jest to już nawet przedmiotem sporów, bo wszyscy o tym wiedzą.
Problem widzą nauczyciele, rodzice, uczniowie, a nawet samo Ministerstwo, które od kilku lat próbuje polską szkołę „naprawiać”.
Od 2016 roku jest wdrażana reforma edukacji. Jedną z większych zmian było wprowadzenie 8-letniej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i 5-letniego technikum. Wydłużenie czasu, który uczeń spędza w jednej szkole miało być podyktowane wzmocnieniem funkcji wychowawczej placówki.
Dwa dni w ciągu dwunastu lat
Nowy przedmiot ma zastąpić podstawy przedsiębiorczości, czyli tak zwane PP. Obecnie na tych zajęciach, uczniowie poznają pewne aspekty ekonomii i finansów, ale niestety w sposób bardzo teoretyczny.
Choć dyskusja o nauczaniu ekonomii i przedsiębiorczości toczy się w przestrzeni publicznej już od 2002 roku, lekcji poświęconych tej tematyce nadal jest zdecydowanie zbyt mało.
Dziś jest tak, że w polskim systemie szkolnictwa przewidzianych jest na ten moment 60 godzin lekcyjnych zajęć związanych z ekonomią i finansami w ciągu 12 lat edukacji. Jak to podzielimy przez 45 minut, to wychodzi, że edukacją dotyczącą ekonomii i finansów zajmujemy naszym uczniom dwa dni w ciągu dwunastu lat. To zdecydowanie za mało. – mówił minister podczas konsultacji
Biznes i zarządzanie przygotuje młodzież do dorosłego życia
Minister Czarnek zapowiedział, że nowy przedmiot miałby skupiać się na praktycznych aspektach przedsiębiorczości biznesu i zarządzania.
Biznes i zarządzanie ma mieć na celu przygotowanie młodzieży do podejmowania decyzji finansowych, zarządzania gospodarstwem domowym, czy nawet firmą.
Czy ten pomysł „wypali”?
Zapowiedzi jak dla mnie brzmią pięknie. Pochwalam to, że Ministerstwo chce wprowadzić do szkół taki praktyczny aspekt. Jednak żeby dokonać prawdziwej reformy potrzeba nie tylko dobrych pomysłów, ale przede wszystkim skutecznej realizacji.
Jestem bardzo ciekawa wdrożenia przedstawionych idei w życie, a polskiej szkole życzę, żeby było tylko lepiej.