Wszystkie mieszkania i domy ze specjalnym oznaczeniem. Rząd może wprowadzić nową bazę nieruchomości

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Wszystkie mieszkania i domy ze specjalnym oznaczeniem. Rząd może wprowadzić nową bazę nieruchomości

Nowy program mieszkaniowy rządu, który zapowiada minister Krzysztof Paszyk, może ujrzeć światło dzienne do końca pierwszego kwartału br. Warto jednak pamiętać, że program wsparcia w zakupie pierwszej nieruchomości to nie wszystko, co planują rządzący. W życie może wejść również nowy rejestr mieszkań – mowa o Centralnej Ewidencji Lokali.

Centralna Ewidencja Lokali. Nowy pomysł Lewicy

Powszechnie wiadomo, że Lewica sprzeciwia się programowi dopłat do kredytów hipotecznych; można zatem zakładać, że politycy ugrupowania z zadowoleniem przyjęli wiadomość o rezygnacji z wdrożenia kredytu 0 proc. Wiadomo jednak już teraz, że MRiT nie zamierza rezygnować z wprowadzenia programu wspierającego zakup pierwszej nieruchomości; nieznane są natomiast szczegóły nowego programu.

Jednocześnie Lewica ma swoje własne pomysły na reformę na rynku mieszkaniowym. Jedna z koncepcji zakłada utworzenie specjalnej „nakładki” na Centralną Ewidencję Emisyjności Budynków – mowa o rejestrze mieszkań, a konkretniej o Centralnej Ewidencji Lokali. Jak tłumaczył niedawno w rozmowie z Interią wiceminister MRiT Tomasz Lewandowski z Lewicy,

Baza ma nam dać przede wszystkim dane, by planować i prowadzić mądrą politykę mieszkaniową. W oparciu o te informacje i np. dane dotyczące demografii, będzie wiadomo, gdzie kierować środki państwa na budowę nowych mieszkań, a gdzie np. dopłaty dla najmu lokali prywatnych już istniejących. Gminy będą mogły wprowadzać podatki od pustostanów czy ograniczać najem krótkoterminowy, gdy będzie negatywnie wpływał on na lokalny rynek najmu.

Zgodnie z pomysłem Lewicy, nowy rejestr miałby móc zostać uruchomiony stosunkowo szybko – dzięki temu, że stanowiłby on rodzaj nakładki na Centralną Ewidencję Emisyjności Budynków. To natomiast oznaczałoby, że nie musiałby być tworzony całkowicie od zera.

Jakie informacje miałby zawierać nowy rejestr? Przede wszystkim – sposób wykorzystania lokalu. Każdy właściciel nieruchomości (niezależnie, czy mowa o właścicielu prywatnym, czy np. o gminie) musiałby wpisać posiadany lokal do wspomnianej wyżej ewidencji. Każda wpisana nieruchomość miałaby nadawany specjalny numer; do niego system doda odpowiednie litery, które wskazywałyby na sposób użytkowania. Wiadomo byłoby zatem, czy dane mieszkanie albo dom jest wykorzystywane na potrzeby własne, czy też może jest np. wynajmowane.

Baza pod nowy podatek?

Lewandowski nie ukrywa, że baza ma zapewnić lepszą kontrolę nad szarą strefą, czyli m.in. zapobiegać sytuacjom, gdy wynajmujący nie odprowadza do urzędu skarbowego należnych podatków z tytułu najmu. Niewykluczone jednak, że rejestr mógłby stać się bazą pod wprowadzenie nowego podatku – np. podatku od pustostanów, czyli lokali, które nie są wykorzystywane w żaden sposób. Na razie nie wiadomo jednak, czy ten pomysł Lewicy ma szansę w ogóle wejść w życie i czy zyska poparcie pozostałych koalicjantów.