W ostatnich tygodniach kwoty za zatankowanie naszych pojazdów spadają. Na stacjach taniej zapłacimy nie tylko za autogaz, ale także benzynę Pb95 oraz olej napędowy. To nie oznacza jednak, że ten stan długo się utrzyma. Analiza danych z poprzednich lat jasno wskazuje, że ceny paliwa w wakacje rosną o średnio 5%.
Na stacjach coraz taniej, ale nie na długo
W II kwartale 2024 roku ceny paliw na stacjach spadały o średnio 3%. Nie inaczej było w ostatnich tygodniach, kiedy ceny surowca utrzymywały się na korzystnych poziomach. Kierowcy taniej płacą zarówno za autogaz, benzynę Pb95, jak i olej napędowy. Jak podaje portal e-petrol.pl w tym tygodniu najwyższa obniżka dotknęła właśnie oleju napędowego, który potaniał średnio o 6 groszy na litrze. Z kolei za benzynę płacimy mniej o 4 grosze przy każdym zatankowanym litrze.
Wiele wskazuje jednak na to, że w najbliższym czasie kierowcy powinni spodziewać się końca obniżek. Według danych Eurostatu, na które powołuje się Polski Instytut Ekonomiczy średnie zapotrzebowanie na paliwo w okresie wakacyjnym w Polsce wzrasta aż o 17%. W przypadku oleju napędowego wskaźniki podnoszą się o około 8%. Wyższy popyt przekłada się na ceny na stacjach. Do tego istotną kwestią jest podkreślane przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska przejście rafinerii na produkcję paliw letnich, których wytworzenie kosztuje więcej. Dodatkowo w ostatnim czasie cena ropy Brent, a więc surowca wydobywanego z Morza Północnego wzrosła o 8% do poziomu 84,25 dolarów za jedną baryłkę.
Specjaliści e-petrol.pl zalecają więc w najbliższych dniach zatankować do pełna, bo na podobne stawki na pylonach możemy trochę poczekać. Co więcej, z obserwacji analityków wynikają wyraźne dysproporcje pomiędzy cenami w poszczególnych miastach. Różnice mające charakter regionalny mogą wynosić nawet 30-40 groszy na jednym litrze. Przy dłuższych podróżach warto więc unikać tankowania na pierwszej lepszej stacji i przeanalizować ceny w okolicy.
Ceny paliwa w wakacje pójdą w górę? Tak było w ostatnich 3 latach
Wzrost ceny paliwa w wakacje sugerują też dane historyczne. Jak podaje PIE w latach 2021-2023 cena benzyny na stacjach w miesiącach wakacyjnych była o 5% wyższa niż w pozostałym okresie roku. Podobne zjawisko obserwowane jest w Stanach Zjednoczonych. Tam w lipcu i sierpniu za paliwo trzeba zwykle zapłacić o około 8% więcej w porównaniu z innymi miesiącami. Wyraźnie zatem widać, że sezonowość konsumpcji paliw wciąż wywiera wpływ na to co widzimy na pylonach.
Szczyt popytu na ropę naftową prognozowany przez Międzynarodową Agencję Energetyczną ma nastąpić już w 2029 roku. Dzienne zapotrzebowanie wyniesie w tym czasie nawet 105,6 miliona baryłek dziennie. Obecnie jest to 103,4 miliona baryłek. Po tym czasie konsumpcja ma zdecydowanie spadać, a to przełoży się na ceny paliw na stacjach. Przeciwnego zdania jest jednak OPEC, a więc Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową. W ocenie jej analityków nieustanny wzrost zapotrzebowania na ropę będzie nam towarzyszył aż do 2045 roku, a w szczytowym momencie osiągnie poziom 116 milionów baryłek każdego dnia.