Po raz kolejny na rynek trafiło więcej mieszkań od deweloperów, niż zostało sprzedanych – co oznacza, że podaż nadal przewyższa popyt. Jak jednak będzie w kolejnych miesiącach? Czy już wkrótce zainteresowanie nieruchomościami z rynku pierwotnego może gwałtownie wzrosnąć?
Deweloperzy czekają na zmiany. Kupujący mogą mieć dylemat
Sytuacja na rynku pierwotnym na razie bardziej sprzyja kupującym – z danych Otodom wynika, że w kwietniu deweloperzy wciąż sprzedali mniej mieszkań, niż trafiło na rynek. Na siedmiu głównych rynkach wciąż dostępnych było pod koniec kwietnia 60,5 tys. mieszkań deweloperskich – czyli aż o 40 proc. więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Jak jednak komentuje Marcin Krasoń, ekspert i komentator rynku nieruchomości z Otodom,
Choć na pierwszy rzut oka kwietniowa sprzedaż mieszkań od deweloperów nie wygląda najlepiej, to pamiętajmy, że kwiecień miał więcej dni wolnych niż poprzednie miesiące i biorąc pod uwagę liczbę dni sprzedażowych, zakończył się podobnym wynikiem jak luty i marzec. Najpewniej dane skorygowane pokażą za miesiąc kilkuprocentowy spadek. Nie jest to jednak powód, by wszczynać alarm. Rynek jest obecnie w fazie przejściowej i w oczekiwaniu na zmiany stymulujące popyt
O jakich zmianach mowa? Jak komentuje Krasoń, chodzi m.in. o zapowiedziany program wsparcia kredytobiorców. Teoretycznie ma on wspomóc osoby, które chcą kupić pierwszą nieruchomość, ale tylko z rynku wtórnego (lub jeśli chcą wybudować dom). W praktyce jednak program będzie mieć wpływ na cały rynek nieruchomości. Można się domyślać, że zwiększony popyt na rynku wtórnym spowoduje, że osoby, które chcą kupić mieszkanie – a nie chcą lub nie mogą być beneficjentami nowego programu – mogą nieco chętniej szukać okazji na rynku pierwotnym.
Program Pierwsze Klucze (o ile w ogóle wejdzie w życie) to jednak tylko jeden z czynników mogących stymulować popyt. Kolejnym jest obniżka stóp procentowych; RPP już podjęła decyzję o pierwszym cięciu stóp od października 2023 r. Kolejnych obniżek (według słów prezesa NBP) można spodziewać się najwcześniej w lipcu lub jesienią – choć należy mieć na uwadze, że ostateczną decyzję i tak podejmie RPP.
Jak podkreśla Krasoń,
Jest jeszcze jedna niewiadoma. Mianowicie ustawa o publikowaniu cen ofertowych inwestycji deweloperskich, która może zmienić strategie sprzedażowe i marketingowe największych firm. Jesteśmy więc w ciekawej sytuacji, gdzie trzy czynniki pośrednio mogą wpłynąć na kształtowanie się rynku mieszkaniowego w najbliższych miesiącach
Kupować teraz, czy lepiej się wstrzymać?
To wszystko może z kolei budzić wątpliwości u osób, które planowały zakup nieruchomości w najbliższym czasie. Część osób może wychodzić z założenia, że – biorąc pod uwagę wszystkie wymienione wyżej czynniki – warto jak najszybciej kupić mieszkanie, zanim popyt znacząco wzrośnie. Trudno jednak na ten moment przewidzieć, czy w najbliższych miesiącach popyt faktycznie mocno wzrośnie, a ceny zaczną rosnąć szybciej niż w ostatnim czasie.