Wszystko wskazuje na to, że część kredytobiorców otrzyma niespodziewany prezent od rządu. Ministerstwo Sprawiedliwości kończy prace nad projektem, który śmiało można nazwać rewolucyjnym.
Duża zmiana dla frankowiczów. Ministerstwo Sprawiedliwości kończy prace nad projektem ustawy
Już jakiś czas temu w mediach pojawiały się informacje dotyczące prac Ministerstwa Sprawiedliwości związanych z kredytami frankowymi. Resortowi sprawiedliwości zależało przede wszystkim na tym, by „odkorkować” sądy. Teraz wszystko wskazuje na to, że praca nad projektem powoli zbliża się do końca – jak informuje Business Insider, projekt ma być gotowy do końca roku. To, co wiadomo już na tym etapie, powinno ucieszyć frankowiczów. Okazuje się bowiem, że frankowicze, którzy pozwą bank, nie będą musieli składać wniosku o zabezpieczenie w postaci zawieszenia rat. Obecnie jest to konieczne, a na rozpatrzenie wniosku w pierwszej i drugiej instancji trzeba czekać nawet kilka miesięcy.
Pomijając fakt, że jest to z pewnością uciążliwe dla frankowiczów, to jednak przede wszystkim ma ogromny wpływ na funkcjonowanie państwa – sądy bowiem korkują się, a sprawy do rozpatrzenia – piętrzą się. Jeśli planowane zmiany wejdą w życie, zawieszenie rat będzie następować praktycznie od razu po złożeniu wniosku przez frankowicza; nowe przepisy zobowiążą do tego banki.
Oprócz zmian w kwestii wnioskowania o zawieszenie rat, nowy projekt ma też zakładać orzekanie w sprawach frankowych na posiedzeniach niejawnych oraz prawo do rozliczenia zgodnie z teorią salda na wniosek konsumenta. To ma sprawić, że zamiast dwóch postępowań, prowadzone będzie jedno.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapewne pracuje też nad innymi rozwiązaniami
Można się jednak spodziewać, że wymienione wyżej zmiany to tylko część z rozwiązań, które znajdą się w projekcie nowej ustawy. Najprawdopodobniej pojawi się również nowy wzorzec ugodowy. Ministerstwo Sprawiedliwości już wcześniej sygnalizowało, że chce zachęcać strony (czyli banki i frankowiczów) do zawarcia polubownej ugody. Wcześniejszy plan zakładał zawieranie ugód przed sądem polubownym Komisji Nadzoru Finansowego, w którym zatrudnionych jest aż 290 mediatorów; alternatywą miałoby być zawieranie ugód u Rzecznika Finansowego. Warto przy tym podkreślić, że w założeniu wzór ugody miał być elastyczny – warunki finansowe byłyby samodzielnie ustalane przez strony w sądzie polubownym.
Nie wiadomo natomiast, na którą opcję zdecydował się resort (i czy MS nie zdecyduje się na wprowadzenie jeszcze innego rozwiązania). Cały projekt powinien być gotowy do końca 2024 r.
