Dyskryminacja pośrednia inaczej nazywana jest dyskryminacją ukrytą. Jest znacznie trudniejsza do zauważenia. Zgodnie z definicją zawartą w artykule 183a § 4 Kodeksu pracy
Z pozoru może się wydawać, że dyskryminacji wcale nie ma
Bezpośrednie przejawy dyskryminacji dosyć łatwo zauważyć. Przykładem są chociażby liczne dyskryminujące ogłoszenia o pracę, w których proponuje się zatrudnienie tylko osobom konkretnej płci czy narodowości. Dyskryminacja pośrednia jest natomiast o tyle trudna do wykrycia, że z pozoru może się wydawać, że wszyscy pracownicy traktowani są jednakowo. Wymierzona w określoną grupę pracowników, przy czym niekoniecznie musi być działaniem celowym. Będzie mieć miejsce wtedy, gdy po wnikliwym przyjrzeniu się warunkom pracy okazuje się, że między grupami pracowników występują pewne dysproporcje.
Jak może wyglądać dyskryminacja pośrednia?
Przykładem może być chociażby wprowadzenie nakazu noszenia przez pracowników sklepu firmowej odzieży, która dostępna jest w wąskim zakresie rozmiarów. Sprawia to, że ma miejsce pośrednia dyskryminacja osób otyłych. Dyskryminacją pośrednią może być też brak umożliwiania samotnemu ojcu pracy w elastycznych godzinach, podczas gdy pozwala się na to matkom samotnie wychowującym dziecko.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Na temat dyskryminacji pośredniej niejednokrotnie wypowiadał się też Sąd Najwyższy, chociażby w uchwale z 19 listopada 2008 roku (I PZP 4/08). Sąd uznał wówczas, że wypowiedzenie umowy o pracę na czas określony pracownicy wyłącznie z powodu nabycia przez nią prawa do emerytury stanowi dyskryminację ze względu na płeć. Kryterium „nabycia uprawnień emerytalnych” było tylko z pozoru neutralne ze względu na zróżnicowanie wieku emerytalnego w stosunku do kobiet i mężczyzn.
Dyskryminacja pośrednia musi dotyczyć grupy pracowników
Aby udowodnić, że miała miejsce dyskryminacja pośrednia, nie wystarczy wykazać, że dane postanowienie, kryterium czy praktyka prowadzi do szczególnie niekorzystnej sytuacji dla danej osoby. Podobny skutek musi wystąpić wobec wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do danej grupy.
Właśnie z tego powodu w pierwszej instancji odrzucono roszczenie pracownicy w sprawie Eweida przeciwko British Airways. Pracownica twierdziła wówczas, że zakaz noszenia krzyża w pracy stanowił dyskryminację ze względu na wyznanie. Choć w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w końcu uzyskała pozytywne rozstrzygnięcie, to wcześniej jej powództwo zostało oddalone przez sądy. Podkreślały one wówczas, że w przypadku dyskryminacji pośredniej wymagane jest wykazanie choćby elementu zbiorowej niekorzyści. Kobieta musiała więc udowodnić, że roszczenie nie jest związane tylko z jej osobistym sprzeciwem.