Pewna Greczynka bardzo chciała łapać przestępców i pracować na rzecz swojego społeczeństwa. W tym celu postanowiła zgłosić się do pracy w policji. Pech chciał, że według greckiego prawa, kandydat do tej służby musi mieć co najmniej 170 cm. Maria-Elena uznała to za dyskryminację.
Greczynka nie została nawet dopuszczona do testów sprawnościowych ze względu na swój niski wzrost. Nie miała nawet szansy udowodnić, że pomimo tego, że nie spełnia jednego kryterium, jest na tyle sprawna fizycznie, że nie powinno to stanowić przeszkody w pracy w policji. Kobieta złożyła skargę do sądu administracyjnego w Atenach, który przyznał jej rację.
Rozstrzygnięcie nie spodobało się greckiemu ministrowi spraw wewnętrznych, który zaskarżył je do odpowiednika greckiego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten wybrał bezpieczną opcję rozpoznania sprawy, a zatem zapytał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak na ten problem zapatruje się prawo unijne. W środę trybunał wydał rozstrzygnięcie.
Jednakowe kryterium wzrostu dla kobiet i mężczyzn to dyskryminacja
Przede wszystkim to pójście na łatwiznę. Identyczne wymagania co do wzrostu zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn to przejaw dyskryminacji pośredniej. Skutki takiej regulacji dotykają zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn. Trybunał wskazał, że kryteria dla kandydatów do służby w formacji takiej jak policja powinny być obiektywnie uzasadnione jakimś celem. Takim celem może z pewnością jest chęć zapewnienia zdolności operacyjnej i prawidłowe działanie służby. Te środki powinny być właściwe i niezbędne.
Nie każdy policjant to Robocop
O co chodzi? O zdrowy rozsądek. Każdy z pewnością zgodzi się, że do oddziałów szturmowych kryteria muszą być wyśrubowane właśnie ze względu na cel, jaki przysługuje tej formacji. Policja nie składa się w stu procentach z oddziałów SWAT dlatego niektóre z funkcji, jakie pełni ta służba nie wymagają aż tak wyśrubowanych kryteriów zdolności fizycznej. Nawet jeśli uznać, że wszystkie zadania, jakie ma policja w danym kraju wymagają szczególnej zdolności fizycznej, to nie ma podstaw sądzić, aby ta sprawność była w jakimś stopniu powiązana ze wzrostem.
W każdym wypadku cel związany z zapewnieniem skutecznego wykonywania zadań przez policję mógłby zostać osiągnięty za pomocą mniej restrykcyjnych środków wobec osób płci żeńskiej, takich jak preselekcja kandydatów umożliwiająca zbadanie ich zdolności fizycznych – zauważył Trybunał.
Skoro policja aż taką wagę przykłada do sprawności fizycznej, to dlaczego nikt nie ma nic przeciwko oficerom z brzuchem do kolan?