Z reguły egzaminy na aplikacje odbywają się pod koniec września, zaś stosowne dokumenty można składać do połowy sierpnia.
Podobnie było w tym roku. Ministerstwo Sprawiedliwości wyznaczyło terminy, jak gdyby epidemia koronawirusa się nigdy nie wydarzyła.
Studenci prawa nie zdążą na aplikację przez koronawirusa
To oczywiście bardzo niesprawiedliwa postawa, ponieważ studenci wielu uczelni w kraju nie byli w stanie terminowo ukończyć studiów. Na przykład dlatego, że nie wszyscy egzaminatorzy godzili się na egzaminy zdawane online, ze względów sanitarnych nie byli w stanie zorganizować ich w maju lub czerwcu, a te zostały odgórnie – decyzją uczelni – przełożone na wrzesień.
Do egzaminu na aplikację można wprawdzie wstępnie zgłosić się, jeżeli czekamy już tylko na obronę pracy magisterskiej, a wszystkie egzaminy zostały już zaliczone. W przeciwnym wypadku nie ma jednak takiej możliwości. Nawet w tych niespokojnych czasach.
To bardzo poważny problem dla wielu studentów prawa, w tym czytelników Bezprawnika, którzy reprezentując różne uczelnie wskazują nam, że najbliższy rok będą mieli zmarnowany. A brak możliwości zdawania na aplikację to nie tylko kwestia zatrzymanego roku kariery, ale też konsekwencje – na przykład finansowe. Kancelarie chętniej zatrudniają i lepiej opłacają osoby, które mogą się pochwalić przynajmniej statusem aplikanta. Biorąc pod uwagę kryzys oraz zachowawczy charakter rynku pracy w ostatnim czasie, brak statusu aplikanta może zwiększać szanse na bezrobocie młodego prawnika. A na pewno mocno ogranicza elastyczność na rynku pracy.
Egzaminy na aplikację adwokacką, radcowską, notarialną i komorniczą odbędą się 26 września 2020
Jednocześnie proces zgłoszeń na egzaminy wstępne zakończył się kilka dni temu. Osoby, których sesja lub obrona pracy magisterskiej mocno przesunęła się w czasie nie mogą już więc zgłosić się na takie egzaminy. Winna jest oczywiście epidemia koronawirusa, ale też brak gotowości polskiego systemu czy samych uniwersytetów na sprawne nauczanie w formacie zdalnym.
Warto przy tym podkreślić, że aplikacje zawsze i tak rozpoczynają się od nowego roku – a to oznacza, że egzaminy można przeprowadzić nawet w grudniu. Wystarczy, by Ministerstwo Sprawiedliwości zmieniło termin przeprowadzania egzaminów wstępnych oraz wydłużyło czas składania wniosków. Alternatywnym rozwiązaniem jest przeprowadzenie egzaminu uzupełniającego, choć z pewnością część egzaminowanych będzie wskazywała, że któryś z arkuszy był łatwiejszy, co wprowadziło rażące różnice szans dla przyszłorocznych aplikantów.