Łowcy promocji często odnajdują w sklepach internetowych wyjątkowo atrakcyjne ceny produktów. Zdarza się jednak, że oferta jest albo ograniczona, albo atrakcyjna tylko i wyłącznie przez błąd człowieka, który zamieszczał ją na konkretnym portalu.
Sytuacja taka nie jest rzadkością. W lutym bieżącego roku pisałem o tym, jak sam zostałem pozbawiony gry Starcraft w promocyjne cenie przy zakupach w Empik.com. Wtedy zawiódł mnie też sklep Neo24.pl. Obecnie pisze do nas wielu czytelników, którzy maila z anulowaniem zamówienia dostali po próbie zakupu gry Mad Max na konsolę PS4 po atrakcyjnej cenie 129,99 zł.
Oto przykładowa treść maila – zdjęcie to zostało umieszczone także na profilu Facebook Empik.com:
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Kontaktowaliśmy się z rzecznikiem strony Empik.com, Panią Anną Janochą. Wiemy już, że cena 129,99 zł nie była pomyłką – tyle tylko, że nakład gry w tej cenie był bardzo niewielki. Według uzyskanego wyjaśnienia, po przekroczeniu ilości dostępnych sztuk, odpowiednia informacja była umieszczona na karcie produktu, jednak wskutek błędu systemu, wciąż dało się składać zamówienia na towar, którego w promocyjnej cenie zwyczajnie już nie było.
W trakcie rozmowy z Rzecznik staraliśmy się uzyskać informację o rekompensacie dla klientów. Dowiedzieliśmy się, że każde zamówienie będzie rozpatrywane indywidualnie, ale każdy, kto spotkał się z anulowaniem swojego zakupu uzyska stosowną rekompensatę w postaci kodów rabatowych. Pani Anna Janocha zapewniła, że przeprasza klientów, których dotknął błąd systemu i mały nakład gry, a także że dołoży wszelkich starań aby zadośćuczynienie w formie rabatów zachęciło do dalszych zakupów i korzystania z Empik.com. Zaznacza także, że nie chce aby wszyscy klienci poczuli się jak "wrzuceni do jednego worka" i każda sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie. Rozumiemy z tego, że inną rekompensatę otrzyma ten kto np. zamówił 100 kopii tytułu, a inną ten, który zarezerwował jedną grę.
Poniżej prezentujemy informację prasową, którą otrzymaliśmy na naszą skrzynkę kontaktową:
Mimo wszelkich tłumaczeń, wciąż uważamy, że jeżeli do sprzedaży w promocyjnej cenie było np. 20 egzemplarzy, powinno się tak zarządzać systemem, aby tylko tyle kopii dało się kupić. Jest to rozwiązanie znacznie lepsze, niż przyjmowanie zleceń "do oporu" i rekompensowanie braków kodami rabatowymi.
Oczywiście, powyższe działanie jest o tyle przyjazne dla klienta, że sklep mógłby iść w zaparte i toczyć bój na zasadzie „nie ma towaru, nie ma o czym mówić”. Mimo wszystko jednak, warto problemem zająć się od strony prawnej. Czy Empik.com czysto teoretycznie musi wydać towar? Ponownie przytaczamy wypowiedź naszego redakcyjnego prawnika, której udzielił przy okazji poprzedniej, analogicznej sytuacji:
Według regulaminu serwisu Empik.com samo złożenie zamówienia nie oznacza jednak zawarcia umowy kupna-sprzedaży. Dzieje się to dopiero z chwilą otrzymania potwierdzenia. W związku z tym, jeżeli uzyskaliście odpowiedź od sklepu o przyjęciu zamówienia, wciąż jest realna szansa na uzyskanie produktu w niższej cenie.
Jeden z klientów przesłał nam zdjęcie z mailem, w którym znajduje się takie potwierdzenie. Sprawdźcie w Waszej skrzynce, czy także Wy uzyskaliście informację o przyjęciu zlecenia do realizacji:
Z tego też względu Empik powinien zrealizować zamówienia - przynajmniej w sprzedaży detalicznej. Ewentualną odmowę sprzedaży sklep wprawdzie mógłby uargumentować ważnymi powodami, ale takimi powodami jest raczej wymóg recepty dla leku czy pełnoletności dla alkoholu (bo przy grach video wymóg pełnoletności zdaniem naszych prawników nie istnieje - czyt. też "Sprzedawca w Empiku odmówił 17-latkowi sprzedaży gry"). Tym razem jednak sklep sprzedawał gry, których rzekomo nie miał na stanie - zamiast zablokować system sprzedaży. Sami są więc winni swojego gapiostwa.
Fot. tytułowa: Mat. promocyjne Mad Max