Okazuje się, że opłacane przez Urzędy Pracy fikcyjne staże dla młodych ludzi niczego ich nie uczą.
Aby zapewnić dobry start dla młodych ludzi, Urzędy Pracy finansują staże dla młodych ludzi. Na staż kierowani są między innymi osoby poniżej 30 roku życia, a może on trwać od 3 do 12 miesięcy. Okazuje się dość często, że opłacane przez Urzędy Pracy fikcyjne staże dla młodych ludzi niczego ich nie uczą.
Urzędy Pracy oferują bezrobotnym młodym ludziom możliwość odbycia stażu w różnych firmach, które oferują taką możliwość. Starosta zawiera pisemną umowę z pracodawcą. Czas stażu musi wynieść co najmniej 3 miesiące, ale nie może być dłuższy niż 12 miesięcy. Wynagrodzenie w formie stypendium, które wynosi zazwyczaj kilkaset złotych, finansuje Urząd Pracy. Pracodawca jednak zobowiązuje się, że po odbytym stażu zatrudni osobę odbywającą staż na co najmniej 3 miesiące i będzie mu wypłacał wynagrodzenie z własnych środków.
Pracodawcy przyjmując młodych pracowników, nie muszą płacić im z własnej kieszeni stypendium, które dostają jako wynagrodzenie za odbycie stażu i wykonywanie pracy zgodnie z programem, który pracodawca winien jest przedstawić w Urzędzie Pracy. Przedsiębiorcy mogą też ubiegać się o refundację kosztów, które ponieśli na wyposażenie stanowiska pracy dla stażysty, ale nie może być ona wyższa niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia brutto, czyli prawie… 23 400 zł!
Niestety okazuje się jednak, że w sporej ilości przypadków tego typu staże to fikcja. Niektóre osoby odbywające staże twierdzą, że zgodnie z wymogami przychodzą do pracy, ale zamiast uczyć się tego, co może przydać się w przyszłości, zajmują się pracami pobocznymi lub wręcz nic nie robią.
Pracodawcy nie wywiązują się z planu stażu, który przedstawiają w UP i zlecają np. parzenie kawy, pracę kuriera, pomoc innym pracownikom w najprostszych sprawach, bo boją się, że niewykwalifikowany pracownik może więcej zepsuć, niż pomóc.
Niewielu stażystów wie, że mogą zgłosić ten fakt w Urzędzie Pracy, a ten powinien skontrolować pracodawcę. Staż jest po to, by młodzi ludzie uczyli się zawodu, poznawali tajniki wykonywania różnych prac, które oferuje pracodawca, a nie zbijali bąki. Jeśli nikt niczego nie zgłosi, to Urząd Pracy nie podejmie żadnych kroków, by zdyscyplinować przedsiębiorcę.
Stażyści, którzy niewiele się nauczą, niestety nie przydadzą się pracodawcy w trzymiesięcznym okresie, w którym już z własnej kieszeni będą musieli im płacić. Warto zatem przydzielić stażyście opiekuna, który odpowiednio go przygotuje do pracy. W konsekwencji, dobrze wyszkolony bezrobotny może okazać się niezłym kandydatem do zatrudnienia. Jeśli jednak nie wykazuje zainteresowania pracą, to i pracodawca może to zgłosić do Urzędu Pracy.
Jeśli masz problemy lub wątpliwości związane z zatrudnieniem pracownika, pracą lub stażem i chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, to z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.
Zdjęcie z serwisu shutterstock.com