Partnerzy serwisu:
Gospodarka Społeczeństwo Zagranica

Rumunia – od komunistycznej nędzy do karpackiego tygrysa gospodarczego, który może wyprzedzić Polskę

Mateusz Krakowski
01.03.2024
Mateusz Krakowski
Mateusz Krakowski
01.03.2024
Rumunia – od komunistycznej nędzy do karpackiego tygrysa gospodarczego, który może wyprzedzić Polskę

Rumunia to kraj, który w Polsce budzi mieszane uczucia. Wielu z nas kojarzy się on z biedą i nędzą. Nie jest to jednak pogląd nieuzasadniony, gdyż ten karpacki kraj jeszcze do niedawna należał do najbiedniejszych w Europie. Pomyłki mogą dotyczyć także samego pochodzenia etnicznego Rumunów, którzy są często bezpodstawnie myleni z Romami. Od paru lat jednak postrzeganie Rumunii się zmienia, gdyż kraj notuje bardzo znaczące sukcesy ekonomiczne.

Czasy komunistyczne, czyli kult jednostki, niebywała nędza mieszkańców oraz tragiczny koniec dyktatora

Wielu Polakom starszej daty Rumunia kojarzy się przede wszystkim z jej komunistycznym dyktatorem Nicolae Ceaușescu. Mimo że jego rządy były w pewnym momencie historii dość liberalne jak na standardy bloku wschodniego (porównywalne często z polskimi czasami Gierka), skończyły się doprowadzeniem kraju na skraj ekonomicznej przepaści. W pewnym momencie mieszkańcy nie tylko nie mogli kupić żadnych dóbr materialnych, takich jak telewizory, pralki czy lodówki, ale także często marzli w swoich mieszkaniach w czasie zimy, gdyż dyktator ciął koszty, ograniczając mieszkańcom ciepło w kaloryferach.

Kryzys gospodarczy czasów komunistycznych był spowodowany między innymi chęcią uniknięcia zadłużenia i spłatą wielu zobowiązań zagranicznych Rumunii, powodując tym samym gigantyczny poziom biedy. Sam dyktator pławił się jednak w luksusach wraz ze swoją żoną Eleną Ceausescu. Cała historia skończyła się tragicznie, kiedy dyktator wraz z żoną został rozstrzelany po zwołanym na prędce procesie. Zarzucono mu między innymi doprowadzenie wielu obywateli do śmierci głodowej. Po straceniu Nicolae i Eleny Ceaușescu, władze w kraju objął dawny członek partii komunistycznej i współpracownik dyktatora Ion Iliescu.

Lata 90. i próby reformowania państwa, które często kończyły się fiaskiem

W czasach kiedy Polska notowała nieprzerwany wzrost gospodarczy, w Rumunii nie mieliśmy do czynienia z tak dobrą koniunkturą. Pod koniec lat 90. kraj został nawet owładnięty przez kryzys gospodarczy. Wiele banków ogłaszało bankructwo, co również przyczyniało się do obniżenia wzrostu i ogólnej stagnacji. Lata 1990-2000 są również naznaczone wielkimi protestami Rumunów, którzy nie zgadzali się na tak drastyczne obniżenie warunków życia. Protesty te nazywane są Mineriadami i miały miejsce zarówno na początku lat 90. jak i pod koniec dekady. Protesty często kończyły się tragicznie – oficjalne dane podają, że podczas trzeciej Mineriady zginęło siedem osób, a ponad tysiąc zostało rannych.

Reformy podatkowe i najszybszy wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej

Po latach wielu prób i błędów władze Rumunii postanowiły dokonać drastycznych kroków i przeprowadzić reformy podatkowe. Cały proces miał miejsce w 2015 r. i skutkował znaczącym poprawieniem kondycji gospodarki, a także największym wzrostem gospodarczym w całej UE. W 2017 r. wzrost Rumunii wynosił 7%, co było niezwykłym wynikiem na tle innych krajów. Z tym osiągnięciem gospodarczym nie mogła mierzyć się nawet Polska, której gospodarka urosła w 2017 o 5,1 %.

Znaczące obniżanie podatków stało się fundamentem ożywienia gospodarki rumuńskiej. Tak dobre wyniki zachęciły inne kraje do poważnego rozważenia pójścia gospodarczą drogą Rumunii. Jednak reformy te nie spotkały się z aprobatą międzynarodowych instytucji. Jedną z nich był np. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który zwracał uwagę na niedostateczne wdrażanie innych reform, co według MFW miało mieć niekorzystny wpływ na równowagę budżetową. Władze Rumunii jednak nie zważały na głosy krytyczne i wprowadziły między innymi obniżkę podatku VAT.

Zmiany te były dość znaczące, gdyż podstawowa stawka tego podatku w Rumunii wynosi 19 proc. Jednak władze postanowiły iść jeszcze dalej i wprowadzić stawkę podatku od towarów i usług na żywność na poziomie 5 proc. To jednak nie koniec zmian podatkowych, które mogą szokować wielu ekonomistów. Duże zmiany spotkały także osoby samozatrudnione, które płacą w Rumunii 2-procentowy podatek dochodowy. Jeżeli jednak zatrudniają co najmniej dwóch pracowników, stawka ta wynosi 1 proc.

Zmiany spowodowały trwały trend wzrostowy, jednak kraj nie jest pozbawiony patologii. Jedną z nich jest poziom korupcji

Rumunia przez wiele lat była zmuszana przez UE do reformy państwa, które miało prowadzić przede wszystkim do zmian w funkcjonowaniu sądownictwa i ograniczenia korupcji, która stała się zmorą tego kraju. Światełko w tunelu zaczęło pojawiać się w 2022 r. kiedy Rumunia zaczęła spełniać wymogi europejskie, co pozwoliło na zamknięcie mechanizmu współpracy i weryfikacji (MWiW). Rząd przyjął bardzo ostry kurs, nakierowany na zwalczanie korupcji, co przynosi szybkie efekty i uznanie urzędników europejskich.

Krajowa Dyrekcja Antykorupcyjna (DNA) jest postrachem skorumpowanych, rumuńskich polityków. Wielu z nich skończyło swoją karierę w więzieniu. Przykładem może być Elena Udrea, zajmująca się w rządzie rumuńskim sprawami turystyki. Za łapówkarstwo i przekroczenie uprawnień sąd skazał ją na 6 lat pozbawienia wolności.

Czy Rumunia wyprzedzi Polskę? Na razie się na to nie zanosi, ale szanse na to cały czas istnieją

Rumunia jest w dalszym ciągu biedniejszym krajem od Polski. PKP per capita w karpackim kraju jest o około 3 tys. dolarów niższe niż w Polsce. W przypadku średniego wynagrodzenia netto różnice nie są już tak duże. Według oficjalnych danych, średnia wynagrodzenie netto w Polsce w 2023 wynosiło 1644 USD, a w Rumunii 1563 USD. Widzimy zatem, że Rumunia nadrabia zaległości w szybkim tempie i w niedługim czasie średnie płace w tym kraju mogą zrównać się polskimi. Jednak nierówności ekonomiczne są w Rumunii bardzo widoczne, a rozstrzał pomiędzy stolicą kraju Bukaresztem i innymi jego częściami jest nadal niekwestionowany.

Faktem jest, iż Rumunia dogoniła nas parę lat temu w jednej kwestii, a mianowicie konsumpcji. W 2019 r. wydatki na konsumpcję w Rumunii wynosiły 79 proc. średniej unijnej. W przypadku Polski poziom konsumpcji kształtował się na poziomie 78 proc., co wskazuje, że Rumunia w pewnym momencie nawet przegoniła Polskę w tej materii.

Na korzyść Polski przemawia jednak stan infrastruktury i długość autostrad, które w Rumunii są w dalszym ciągu budowane. O ile w Polsce długość autostrad i dróg ekspresowych wynosi ponad 8 tys. kilometrów, o tyle Rumunii ta liczba jest o wiele mniejsza. W kraju o trochę mniejszej powierzchni do Polski długość autostrad i dróg ekspresowych wynosi 3 tys. km. Jednak w tym przypadku musimy wziąć pod uwagę także ukształtowanie terenu. O ile w Polsce większość kraju jest nizinna, o tyle w Rumunii mamy do czynienia z łukiem Karpat, który zajmuje znaczną część kraju.

Problemem kraju (który dotyczy też Polski) jest niekorzystna demografia. Z szacunków wynika, że Rumunia w dekadę straciła 1,1 miliona mieszkańców. Do najważniejszych powodów tego stanu rzeczy można zaliczyć nie tylko niski poziom urodzeń, ale także masową emigrację Rumunów na zachód. Wielu ekspertów szacuje, że za około 6 lat Rumunia będzie musiała zmierzyć się ze znacznymi problemami demograficznymi, które odbiją się na jej tempie wzrostu gospodarczego. Są jednak szanse na łagodniejsze przejście kraju przez tę fazę, co umożliwi Rumunii trwały wzrost i  osiągniecie znaczącego poziomu zamożności na tle innych krajów południowo-wschodniej części Europy.

fundacja wolności gospodarczejArtykuł stanowi część cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.