Psi pogrzeb i grób dla psa? O tym lepiej wiedzieć: nie należy się zadośćuczynienie za zniszczenie nagrobka psa, przynajmniej jeśli szkoda została naprawiona – tak uznał sąd w ramach sprawy z ubiegłego roku. Wydaje się, że nasz wymiar sprawiedliwości bywa bezlitosny wobec właścicieli kochających swoje czworonogi.
Artykuł Marka Krześnickiego na temat odszkodowania za śmierć kundelka uruchomił u mnie dość ciekawe skojarzenie. Pomyślałem o wyroku Sądu Rejonowego w Trzciance z czerwca 2016 (sygn. akt I C 131/16). Orzekł on, że prawo do grobu zwierzęcia nie jest dobrem osobistym (wyrok z dnia 16 czerwca, sygn. akt I C 131/16).
Grób dla psa
Jakie było tło sprawy? Otóż pewna kobieta wykupiła usługę opieki nad grobem psa. Niestety firma prowadząca cmentarz dla zwierząt i tak zlikwidowała ten grób. To nie była złośliwość, a zwyczajna pomyłka. Nagrobek został odtworzony, a zwłoki samego psa podobno „nie były ruszane”. Kobieta poczuła się jednak dotknięta i domagała się zadośćuczynienia od firmy. Przed sądem opowiadała jak bardzo ją to dotknęło. Wspomniała, że doznała rozstroju zdrowia.
W Polsce były już wyroki dotyczące prawa do grobów ludzkich. To prawo ma charakter majątkowy i osobisty. Dlaczego nie dotyczy ono grobów psów?
Bo groby psów nie są czczone(?)
Sąd w Trzciance orzekł, że „prawo do grobu” jest właściwe tylko dla grobów ludzkich, gdyż groby psów nie są czczone tak samo jak groby ludzkie. Poza tym błąd firmy dało się naprawić, a skoro zwłoki „nie były ruszane” wystarczyło odbudować samą część naziemną. Można nawet powiedzieć, że firma tylko wymieniła nagrobek na nowy.
Wyrok wydaje się rozsądny, ale może wprawiać w pewne zakłopotanie, podobnie jak sprawa odszkodowania za śmierć „wielorasowca”. Trudno nam traktować sympatycznego kundelka jak „bezwartościowy przedmiot”. Tak samo wielu właścicieli psów uzna, że grób psa to niezwykle ważna sprawa. Obiektywnie możemy stwierdzić, że psy są zwierzętami w pewien sposób „czczonymi” (w niektórych domach są to nawet istni władcy rodziny). Jednak równie obiektywnie musimy przyznać, że groby psów nie mają takiego znaczenia i statusu prawnego jak groby ludzkie.
Pogrzeb psa
Wszystko rozbija się o rzecz, którą sądy w Polsce lubią podkreślać w uzasadnieniach wyroków. Przy ocenianiu naruszeń dóbr osobistych nie mają znaczenia subiektywne odczucia, choćby bardzo silne. Bardziej liczy się to, jaki może być społeczny odbiór danego zachowania. Sąd w Trzciance miał rację stwierdzając, że choć psy mają szczególną rolę w naszym życiu to jednak ich groby nie są czczone tak samo. Ba! Nawet samo składanie ciała psa do grobu nie jest ani obowiązkowe ani bardzo powszechne. Ja również znam ludzi, którzy kochają swoje psy, a jednak nie zainwestowaliby w taki grób.
Osobiście jestem ciekaw, czy wyrok byłby podobny gdyby zbezczeszczono zwłoki psa? Szczerze mówiąc mam nadzieje, że żaden sąd nie będzie musiał się nad tym zastanawiać.