Posłowi przeszkadzają bajki dla dzieci puszczane w pociągach. Chce, żeby ludzie mogli podróżować w ciszy

Społeczeństwo Transport Dołącz do dyskusji
Posłowi przeszkadzają bajki dla dzieci puszczane w pociągach. Chce, żeby ludzie mogli podróżować w ciszy

Poseł Jacek Tomczak zwrócił uwagę na rosnący problem hałasu w środkach transportu publicznego. W interpelacji skierowanej do Ministerstwa Infrastruktury podkreślił, że częstym źródłem dyskomfortu podczas podróży koleją są pasażerowie odtwarzający głośną muzykę, filmy, gry czy bajki dla dzieci – wszystko bez użycia słuchawek.

Poseł zauważył, że hałas może utrudniać wykonywanie pracy, czytanie książek czy zwyczajny odpoczynek w pociągu. I wcale nie chodzi jedynie o osoby szczególnie wrażliwe na dźwięki. Hałas może wpływać negatywnie również na osoby przeciętnie wrażliwe na bodźce zewnętrzne.

Hałas w pociągach szkodzi zdrowiu, rozdrażnia, męczy

Według ogólnoeuropejskiego raportu „Barometr zdrowych domów” co czwarty Polak narażony jest na niekorzystne warunki panujące we wnętrzach. Poza hałasem do największych zagrożeń należą: zbyt mała ilość światła dziennego, wilgoć i grzyb oraz niska temperatura. Brak dostępu do naturalnego światła dziennego dotyczy aż 1,5 mln Polaków.

Poseł Tomczak powołał się na badania, które jednoznacznie wskazują, że nadmiar hałasu w przestrzeni publicznej wpływa negatywnie na psychikę i na zdrowie fizyczne. Zjawisko zanieczyszczenia hałasem staje się coraz powszechniejsze. Dźwięki generowane przez urządzenia elektroniczne, szczególnie w zamkniętych przestrzeniach – takich jak wagony kolejowe – mogą doprowadzić do zmęczenia, rozdrażnienia, problemów z koncentracją i zaburzeń snu. Wielogodzinne wystawienie na dźwięki o wysokim natężeniu, nawet jeśli nie są ekstremalnie głośne, może poskutkować wzrostem poziomu stresu u współpasażerów.

Badanie „Modern Life” przeprowadzone na zlecenie Rockwool potwierdza, że aż 89 proc. respondentów odczuwa spadek swojej dziennej wydajności, kiedy są narażeni na nadmierny hałas. Długotrwała ekspozycja na uciążliwe dźwięki nie tylko męczy, ale także może doprowadzić nawet do poważnych schorzeń układu krążenia i zaburzeń żołądkowo-jelitowych.

Poseł chce zmian, a wiceminister wskazuje mu alternatywę na hałas w pociągach

W swoim wystąpieniu poseł Tomczak zasugerował rozważenie możliwości wprowadzenia obowiązku korzystania ze słuchawek w pociągach. W jego ocenie byłby to skuteczny sposób poprawy jakości podróży.

Odpowiedzi na interpelację udzielił wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Jak poinformował, resort nie planuje wprowadzenia obowiązku używania słuchawek w środkach transportu publicznego. Zamiast tego wiceminister wskazał na już dostępne rozwiązanie – strefy ciszy.

Strefy ciszy przygotowano specjalnie dla osób lubiących w podróży oderwać się od zgiełku

Jak wyjaśnił wiceminister, strefy ciszy działają m.in. w pociągach Pendolino oraz w elektrycznych zespołach trakcyjnych, które kursują na wybranych trasach.

Strefy ciszy to specjalne wagony, w których obowiązuje zakaz rozmów telefonicznych i konieczność wyciszenia urządzeń elektronicznych. Muzyki i innych treści można tam słuchać cicho i wyłącznie przez słuchawki.