Chciałem się pozbyć starego telefonu. Wiecie jak jest, żal już korzystać, ale żal też wyrzucić. I zawsze robiłem to tak: wrzucałem na normalne Allegro, sprzedawałem w 3 dni, nie musiałem się użerać z głupimi wiadomościami ludzi z OLX-a, płaciłem za to kilkadziesiąt złotych prowizji, ale w sumie było warto.
Niestety ostatnio było z tym trochę gorzej, Allegro świadomie wypycha od jakiegoś czasu ze swojego królestwa osoby prywatne i miałem wrażenie, że zasięgi osiągane przez moje oferty są coraz niższe. Dlatego ostatecznie tym razem zdecydowałem się skorzystać bezpośrednio z Allegro Lokalnie (takie OLX, ale jeszcze się nie spopularyzowało wśród kosmitów) zaznaczając przy okazji, że oferta będzie też widoczna na normalnym Allegro. Cena oczywiście "Kup teraz", w żadne negocjacje nie będziemy się przecież bawić.
No i znalazłem. Ale nie kupca tylko jednak kosmitę
Ktoś kupił ode mnie ten telefon, choć "kupił" to nie jest tak do końca adekwatne słowo. Otóż ktoś kliknął "kup teraz", a następnie za telefon nie zapłacił. Zgodnie jednak z regulaminem Allegro Lokalnie, takie kliknięcie "Kup teraz" to transakcja warunkowa, a warunkiem jest zapłata danej kwoty pieniędzy.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
To jeszcze nie byłoby aż tak pozbawione sensu, gdyby nie fakt, że "kupujący" ma na to 5 dni. Przez ten czas ogłoszenie nie figuruje w serwisie, nie ma możliwości ręcznego odrzucenia delikwenta, po którym z daleka widać, że nie ma zamiaru zapłacić, strach też przecież jednakże dodawać taką ofertę od nowa. Trzeba czekać i się frustrować, że sprawy nie posuwają się jak trzeba.
Kosmita albo nie ogarniał, albo sabotował
Takie rozwiązanie jest oczywiście bardzo nieprzemyślane. To nie jest 2002 rok, kiedy z pieniężnym przekazem pocztowym trzeba było jechać do placówki pocztowej w sąsiedniej miejscowości. Albo płacisz, albo spadaj. Trudno nawet egzekwować wywiązanie się z transakcji, skoro sama transakcja ostatecznie przecież - w świetle regulaminu - nie została zawarta.
Ten telefon oczywiście prędzej czy później znajdzie sobie innego kupca, ale jak wielkie pole do nadużyć stwarza ten punkt regulaminu! Po pierwsze, mam podejrzenie, że ktoś z konta kolegi postanowił się zemścić, że nie uległem OLX-owym zwyczajom sprzedaży telefonu za połowę jego wartości, ani nawet nie podjąłem negocjacji utrzymanych w tym tonie. Po drugie: a może po prostu ktoś sprzedawał taki sam telefon i postanowił wyeliminować swoją konkurencję? Wątpię, żeby Allegro Lokalnie wyciągało jakieś większe konsekwencje wobec takich zachowań.
To z kolei stwarza pole do nadużyć już na dużą skalę, bo przy odrobinie informatycznej determinacji połączonej ze złą wolą można na przykład wykupić wszystkie oferty "Kup teraz" w Allegro Lokalnie i nie zapłacić, ot tak, "dla beki". Pewnie są ich w bazie tysiące. A mówiąc szczerze ja i tak nie mam tak najgorzej, bo w analogiczny sposób skonstruowany jest regulamin dotyczący licytacji w Allegro Lokalnie. Rozumiecie? 10 dni wam się licytują, przebijają, walka do ostatniej chwili, 10 chętnych, po czym wygrywa taki troll i co? I "transakcja nie dochodzi do skutku", a wy od nowa się bawicie w poszukiwanie kupca.