Niemal 9 lat, a dokładniej – 8 lat, 10 miesięcy i 6 dni. Tyle trzeba pracować (najlepiej w Warszawie), by móc kupić sobie mieszkanie w stolicy o powierzchni 50 metrów kwadratowych. Oczywiście pod warunkiem, że przez ten czas odkładamy całą swoją pensję. Dla porównania: w Brukseli wystarczy 5 lat, ale już w Paryżu – konieczne jest 15 lat odkładania wypłaty.
Ile trzeba pracować na mieszkanie? Prawie 9 lat, odkładając jednocześnie każdą złotówkę
Do szacunków HRE Investments należy podchodzić ostrożnie – głównie ze względu na przyjęte założenia. Nie zmienia to jednak faktu, że wyniki i tak mogą być interesujące, a przede wszystkim – mogą całkiem nieźle odzwierciedlać rzeczywistość na polskim rynku nieruchomości.
Firma chciała oszacować, ile osobie – pracującej w Warszawie – zajmie kupno mieszkania w stolicy. Przyjęła w tym celu, że przeciętne wynagrodzenie netto w stolicy wynosi 4,2 tys. zł, a średnia cenę za metr poza centrum – 9 tys. zł. Oczywiście należy przy tym pamiętać, że firma zapewne przyjęła podane wartości przy uwzględnieniu skrajnie wysokich cen za metr i bardzo wysokich wynagrodzeń.
Ile zatem trzeba pracować na mieszkanie? Okazuje się jednak, że nawet zarabiając całkiem dobrze – zwłaszcza na tle kraju – osoba pracująca w stolicy musi zbierać na własny kąt w Warszawie… prawie 9 lat. I to pod warunkiem, że wszystkie zarobione pieniądze odkłada na zakup mieszkania.
Dla porównania HRE Investments oszacowało również, ile trzeba pracować na mieszkanie w w innych europejskich stolicach. Paradoksalnie okazuje się, że mieszkańcy Warszawy wcale nie są na tak złej pozycji, jak mogłoby się wydawać.
Francuz musi odkładać 15 lat na mieszkanie w Paryżu. Islandczyk – niecałe 5
Kto ma lepiej, a kto ma gorzej od warszawiaków?
Stosunkowo krótko na własne mieszkanie w stolicy swojego kraju będą odkładać Islandczycy (4,7 lat), Belgowie (również 4,7) czy Szwajcarzy (5,4). Krócej od Polaków na mieszkanie będą pracować też Łotysze (5,8), Bułgarzy i Duńczycy (po 6,3) czy Estończycy (6,4). W gronie „szczęśliwców” znajdują się też m.in. Ukraińcy, Niemcy, Finowie, Hiszpanie, Norwedzy, Włosi czy Holendrzy. Z kolei Chorwaci i Szwedzi muszą odkładać na swoje mieszkanie praktycznie tyle samo co Polacy (odpowiednio: 8,7 i 8,8 lat).
Okazuje się jednak, że jest sporo państw, w których na mieszkanie w stolicy (przy uwzględnieniu przeciętnych zarobków w tym mieście) trzeba odkładać dłużej. Dla przykładu – Austriacy, by mieszkać w Wiedniu, muszą oszczędzać przez 9,2 lat. W gorszej sytuacji są też np. Białorusini (10,3 lat), Węgrzy (10,4), Czesi (12 lat), a także Brytyjczycy i Francuzi (odpowiednio 12,4 i 15,6 lat). Niechlubnym rekordzistą jest Monako – w tym państwie na własne mieszkanie trzeba pracować 43,5 lat. Należy jednak pamiętać, że Monako słynie z wysokich cen i luksusowych apartamentowców, które wykupują celebryci i sportowcy z całego świata.
Można zatem dojść do wniosku, że Warszawa wypada dość przeciętnie na tle innych europejskich stolic. Nie zmienia to jednak faktu, że dla osób pracujących w Warszawie i chcących kupić nieruchomość może to być marna pociecha.