PIT-2 to słowo klucz w pierwszych dniach nowego roku. To nim rządzący tłumaczą mniejsze niż w grudniu pensje nauczycieli czy policjantów. A z każdym dniem to grono będzie się powiększać o przedstawicieli kolejnych profesji, którzy dostają wypłaty później, niż na przykład nauczyciele. Chyba że złożyli pracodawcy PIT-2. Ponieważ wiele wskazuje na to, że sporo osób tego nie zrobiło, Ministerstwo Finansów przygotowało dla nich małą instrukcję, jak działa oświadczenie PIT-2.
Jak działa oświadczenie PIT-2?
PIT-2 to oświadczenie pracownika dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych. Funkcjonował już wcześniej – tylko najwyraźniej niewielu z niego korzystało. Dlaczego teraz stał się tak ważny? Polski Ład podniósł kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł. Jej odpowiednik to 5100 zł rocznej kwoty zmniejszającej podatek. Wraz z podwyższeniem kwoty wolnej wzrosła kwota zmniejszająca zaliczki na podatek. Jeszcze w zeszłym roku wynosiła ona 43,76 zł miesięcznie. I dlatego nie składaliśmy w większości PIT-2, bo nie było się o co bić. Od 1 stycznia tego roku ta kwota wzrosła do 425 zł miesięcznie. Tyle wynosi jedna dwunasta z 5100 zł. Dostać wynagrodzenie o 425 zł większe lub mniejsze – to już ma znaczenie.
Oświadczenie PIT-2 pracownik może złożyć w dowolnym momencie. Raz złożony PIT-2 zachowuje ważność w kolejnych latach podatkowych. Aż do momentu, w którym pracownik zmieni zdanie lub pracę. Wtedy u nowego pracodawcy znów, jeśli chce korzystać z możliwości odprowadzania mniejszych zaliczek od swojego wynagrodzenia na podatek dochodowy, składa oświadczenie PIT-2. Bo mniejsza zaliczka to większa pensja. Wbrew różnym informacjom, Ministerstwo Finansów, przypomina, że prawo do obniżenia zaliczek na podatek ma każdy pracownik. Niezależnie od wysokości pensji „na rękę”. Również ten, który wchodzi w wyższą skalę. W tym wypadku w najgorszym razie dopłaci podatek przy rozliczeniu rocznym (które robimy do końca kwietnia), a teraz będzie dostawał wyższe wynagrodzenie. Wybór należy do pracownika.
Pamiętajmy, że nie ma obowiązku składania oświadczenia PIT-2. Kto go nie złoży, nie traci bezpowrotnie pieniędzy pobranych zaliczkowo na podatek dochodowy. Odzyska je, gdy będzie rozliczał się z fiskusem za 2022 rok.
Kto nie składa PIT-2
Jak informuje MF, oświadczenia PIT-2 nie składa pracownik, który jest emerytem, przedsiębiorcą albo wieloetatowcem:
Podatnikowi przysługuje jedna kwota wolna, którą w przypadku emeryta uwzględnia w zaliczkach organ rentowy. W przypadku przedsiębiorcy kwota ta stosowana jest przy opłacaniu zaliczek na podatek od przychodów z działalności gospodarczej. Natomiast wieloetatowiec może upoważnić tylko jednego pracodawcę do uwzględniania kwoty wolnej. W przeciwnym wypadku kilkukrotnego stosowania kwoty wolnej w trakcie roku, podatnik musiałby dopłacać do podatku w rocznym rozliczeniu.