Nawet 800 złotych za pracę w komisji wyborczej
Wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Prezydent Andrzej Duda ogłosił niedawno, że głosować będziemy w niedzielę 15 października. Wielu uważa, że to będą jedne z najważniejszych wyborów w historii, ale takie głosy słychać właściwie co cztery lata. Pewne jest jednak, że walka będzie zacięta, a do wygranej prorodzinne programy mogą tym razem nie wystarczyć.
Po raz pierwszy więcej też będzie lokali wyborczych, które po nowelizacji kodeksu wyborczego, pojawią się w obwodach obejmujących minimum 200 mieszkańców. Krajowe Biuro Wyborcze szacuje, że wzrost wyniesie około 4 tysiące, a to oznacza większe zapotrzebowanie na pracę przy wyborach. Skoro w każdym obwodzie musi działać co najmniej pięcioosobowa komisja niezbędne jest znalezienie dodatkowych 20 tysięcy chętnych. Tym samym o pracę przy wyborach tym razem powinno być łatwiej.
W ramach zachęty wzrosną diety dla członków komisji wyborczych. Decyzją PKW przewodniczący zarobi teraz 800 złotych, a jego zastępca 700 złotych. Dotychczas wynagrodzenie było niższe o 300 złotych. Z kolei członkowie za swoje obowiązki dostaną 600 złotych, co oznacza wzrost o 250 złotych. Podwyżki są więc solidne, jednak biorąc pod uwagę liczbę godzin spędzonych w lokalu wyborczych, czy wcześniejsze szkolenia, stawki i tak nie są miarodajne.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Kto może zostać członkiem komisji wyborczej?
Przy wyborach nie może pracować każdy. Najważniejszym wymaganiem jest pełnoletniość. Członkiem komisji wyborczej może być osoba, która najpóźniej w dniu zgłoszenia ma ukończone 18 lat. Ponadto nie można zgłosić się do pracy w dowolnym miejscu w Polsce. Zgodnie z przepisami musi to być obszar województwa, w którym kandydat stale zamieszkuje. W komisji nie zasiądzie także osoba ubezwłasnowolniona oraz pozbawiona praw publicznych, czy wyborczych.
Istnieją też inne wyłączenia. Otóż pracować przy wyborach w komisji nie może kandydat w wyborach, komisarz wyborczy, pełnomocnik wyborczy i finansowy komitetu wyborczego, a także urzędnik wyborczy, czy też mąż zaufania. Wykluczone nie są z kolei osoby spokrewnione z kandydatami w wyborach. Warunkiem jest jednak zasiadanie w komisji w innym okręgu wyborczym, niż okręg, w którym kandyduje osoba z nimi spokrewniona.
Gdzie i kiedy się zgłosić?
Najprostszą drogą do zgłoszenia swojej kandydatury do pracy przy wyborach jest kontakt z jednym z komitetów wyborczych. To ich pełnomocnicy przekazują bowiem nazwiska kandydatów komisarzowi wyborczemu, który decyduje o kształcie komisji. W przypadku większej liczby chętnych niż faktycznych miejsc w komisjach odbywa się publiczne losowanie.
W sytuacji, gdy kandydatów zgłoszonych przez komitety wyborcze wciąż jest za mało, komisarz wyborczy może uzupełnić listy o zgłoszenia wpływające bezpośrednio do niego. Ostateczny kształt komisji musi być znany na 20 dni przed wyborami. Dla kandydatów najważniejszym terminem w tegorocznych wyborach jest 15 września. Jest to bowiem ostatni dzień, w którym można zgłaszać swoje kandydatury do pracy przy wyborach.
Zgłoszenie na pewno warto gruntownie przemyśleć. Praca w dniu wyborów nie jest łatwa i trwa z przerwami od godziny 7 do 21. Wcześniej jednak trzeba przejść stosowne szkolenie, a także przygotować lokal wyborczy, czy przeliczyć karty do głosowania. Najtrudniejsze zadanie rozpoczyna się jednak po zamknięciu lokali, a więc zliczenie głosów. To często kończy się w późnych godzinach nocnych lub wręcz nad ranem. Pomimo tego gorąco zachęcamy do pracy przy wyborach. Jest to zadanie odpowiedzialne, ale też dające sporo wewnętrznej satysfakcji i poczucia dołożenia swojej cegiełki do organizacji wielkiego święta demokracji.