Złożenie deklaracji rozliczającej nas z podatku to jeden z najważniejszych obowiązków każdego podatnika. Data graniczna, jaka dotyczy większości z nas, czyli 30 kwietnia, już za kilka dni. Do tego dnia najpóźniej trzeba złożyć większość deklaracji podatkowych jak PIT-36 czy PIT-37. Czy kara za niewysłanie PIT jest wysoka i jak jej uniknąć?
Zawsze wydaje się, że tego czasu jeszcze trochę jest, a potem człowiek nagle się orientuje, że już mamy kwiecień. A to oznacza rozliczenie się z podatków. Jeżeli jesteśmy przedsiębiorcami, to bardzo często nie martwimy się tym, bo robi to za nas biuro rachunkowe lub księgowa. Jednak pamiętajmy, że na końcu to my jesteśmy za to odpowiedzialni. Warto więc zainteresować się tym, jeżeli nie dostaliśmy jeszcze informacji, że taka deklaracja w naszym imieniu została wysłana.
Kara za niewysłanie PIT może być bardzo wysoka. Zwłaszcza gdy mieliśmy sporo podatku do dopłaty
Bo kary za niezłożenie deklaracji PIT mogą być dość wysokie. Ich wymiar jest zależny przede wszystkim od tego, czy mamy do czynienia z wykroczeniem, czy przestępstwem.
Wykroczenie ma miejsce wtedy, gdy podatek, jaki powinniśmy zapłacić, a jakiego nie wykazaliśmy, wynosi do pięciokrotności wysokości minimalnego wynagrodzenia. W roku 2021 jest to kwota 14 250 złotych. Przy czym bierzemy pod uwagę kwotę, jaka pozostała do zapłaty. Jeżeli wpłacane były zaliczki w trakcie roku, to są one brane pod uwagę. Limit obejmuje więc to, co normalnie powinniśmy dopłacić do Urzędu Skarbowego.
W przypadku wykroczenia Kodeks karny skarbowy przewiduje karę grzywny od 1/10 do dwudziestokrotności minimalnego wynagrodzenia. Oznacza to bardzo szeroką rozpiętość kar – od 285 złotych do 57 tysięcy złotych.
Jeżeli zaległość wobec fiskusa jest większa niż 13 tysięcy, mamy do czynienia z przestępstwem skarbowym. Tutaj rozpiętość kar jest jeszcze większa.
W Kodeksie karnym skarbowym mamy wskazane, że sąd może orzec od 10 do 720 stawek dziennych jako karę. Jednak wysokość pojedynczej stawki dziennej określana jest indywidualnie. Przy jej określaniu sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe. Niezależnie od tego minimalna wysokość stawki dziennej to 1/30 wynagrodzenia minimalnego, a maksymalna to jej czterystukrotność.
Lepiej złożyć pusty PIT niż żaden. Zawsze możemy wtedy go szybko skorygować
Aby uniknąć kary, najlepiej jest oczywiście złożyć deklarację w terminie. Jeżeli nie jest to faktycznie możliwe, to często stosowaną metodą jest złożenie pustej deklaracji. Zrobienie tego pozwala uniknąć kary za niezłożenie deklaracji.
Oczywiście jak najszybciej należy złożyć wtedy korektę np. PIT 28, PIT-36 lub PIT-36L z prawidłowymi danymi i wpłacić podatek, jaki wyjdzie z deklaracji. Należy pamiętać też wtedy, by dopłacić należne odsetki.
W przypadku gdy całkowicie zapomnieliśmy i jest już po terminie, bo np. myśleliśmy, że PIT-28 też składa się do końca kwietnia, a nie do końca lutego, to też jak najszybciej powinniśmy złożyć prawidłową deklarację. Wtedy robimy to oczywiście nie jako korektę, a jako pierwotny dokument. Do tego dołączamy też tzw. czynny żal. Czynny żal będzie skuteczny wtedy, jeżeli zdążyliśmy złożyć zaległego PIT-a, zanim przypomniał nam o tym Urząd Skarbowy oraz uregulowany zostanie od razu podatek wraz z odsetkami. Jeżeli tak zrobimy, to kara za niewysłanie PIT nas ominie.
W przypadku PIT-37 nie ma obaw o niezłożenie deklaracji. Ale warto i tak sprawdzić, co przygotował za nas fiskus
Jeżeli ktoś nie jest przedsiębiorcą i zapomniał złożyć PIT-37 to nie musi się martwić. Obecnie Urzędy Skarbowe przygotowują same deklaracje za podatników i jeżeli oni nie złożą swojej wersji do 30 kwietnia, to urzędnicy uznają, że ta przez nich przygotowana jest obowiązująca.
Mimo że fiskus robi już te deklaracje za nas, to zawsze warto sprawdzić, co tam takiego zostało wpisane. Zwłaszcza że czasem się zdarza, że nie są uwzględnione wszystkie ulgi jakie nam przysługują albo nie ma wpisanego aktualnego numeru konta, na jaki ma przyjść ewentualny zwrot. Warto pamiętać, że nawet jeżeli Urząd wypełni PIT za nas, to nadal na nas ciąży odpowiedzialność, by było to zrobione poprawnie. Należy więc to traktować jako bazę do wyliczeń i zawsze lepiej samemu zweryfikować co zostało wysłane w ramach rozliczenia rocznego.