Wiemy już, że od 1 stycznia na Polaków spadł obowiązek poprawnego segregowania tekstyliów w bardzo niepraktyczny sposób. Jaka jednak grozi nam kara za wyrzucanie ubrań do kosza na śmieci? Na szczęście nie jest tak źle. Problem w tym, że kary mogą się miejscami zbliżyć do wysokości mandatu za palenie śmieciami w piecu.
Niepoprawna segregacja naraża nas na konieczność zapłacenia dodatkowej opłaty
Od tego roku zmieniły się zasady segregowania odpadów. Pojawiła się ich nowa frakcja. Od 1 stycznia nie możemy tak po prostu wyrzucić zużytych tekstyliów do pojemnika na odpady zmieszane. Niestety, nowe przepisy nie nakładają na gminy obowiązku odebrania od nas takich śmieci. Istnieje niemała szansa, że w tej sytuacji będziemy musieli zanosić wszelkie zużyte ubrania, buty i inne tekstylia do gminnych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Nie możemy nawet zostawić ich w pojemnikach Caritasu, które w wyniku wprowadzenia nowych regulacji zaczęły znikać z miast.
Nie da się ukryć, że dla wielu Polaków kuszące staje się zignorowanie opisanego wyżej obowiązku. Co nam w końcu grozi? Kara za wyrzucanie ubrań „po staremu” wynika z przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Nie różni się przy tym w żaden sposób od innych pokrewnych przejawów niewłaściwego segregowania odpadów. Jeżeli zostaniemy przyłapani, zgodnie z art. 6ka wójt, burmistrz albo prezydent miasta może nałożyć na nas w drodze decyzji karę pieniężną. Jej wysokość określa art. 6k ust. 3 przywołanego aktu prawnego.
3. Rada gminy określi stawki opłaty podwyższonej za gospodarowanie odpadami komunalnymi, jeżeli właściciel nieruchomości nie wypełnia obowiązku zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny, wysokości nie niższej niż dwukrotna wysokość i nie wyższej niż czterokrotna wysokość stawki ustalonej przez radę gminy odpowiednio na podstawie ust. 1 albo w art. 6j ust. 3b.
Jak należy rozumieć ten przepis? Każda gmina sama określa wysokość kary dodatkowej za niepoprawne segregowanie śmieci. Ustawowe maksimum to czterokrotność standardowej miesięcznej opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Będziemy musieli zapłacić taką karę w terminie wskazanym w decyzji o jej nałożeniu. Równocześnie warto wspomnieć, że wyrzucanie ubrań do kosza na śmieci nie stanowi wykroczenia. Tym samym nie grożą nam bardziej drastyczne konsekwencje.
Kara za wyrzucanie ubrań do śmietnika zazwyczaj będzie nieco niższa od tej przy mniej legalnych rozwiązaniach
Tak skonstruowane kary za niepoprawną segregację prowadzą do ciekawych konsekwencji. Jak się bowiem ma ich wysokość do mniej legalnych alternatyw? Kary za palenie śmieciami są nieco wyższe. W takiej sytuacji w pierwszej kolejności czeka na nas mandat 500 zł. Jeśli go przyjmiemy, to istnieje niewielka szansa, że wyjdzie nas taniej.
Wystarczy, że nasza gmina stosuje maksymalne ustawowe stawki i preferuje metodę naliczania opłat od gospodarstwa domowego. Trzeba jednak przyznać, że taka sytuacja jest raczej hipotetyczna. Gminy zazwyczaj stosują albo niższe stawki, albo korzystniejszy mnożnik kary za niepoprawną segregację. Warto także pamiętać, że jeśli odmówimy przyjęcia mandatu i sprawa trafi do sądu, to potencjalna kara administracyjna do 5 000 zł będzie już zdecydowanie wyższa.
Skoro nie do pieca, to może do lasu? W tym przypadku powinniśmy zapoznać się z treścią art. 162 kodeksu wykroczeń.
§ 1. Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, odpady, złom lub padlinę niebędące odpadami lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 500 złotych.
§ 2. Jeżeli czyn sprawcy polega na zakopywaniu, zatapianiu, odprowadzaniu do gruntu w lasach lub w inny sposób składowaniu w lesie odpadów, sprawca podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 złotych.
§ 3. Usiłowanie wykroczenia określonego w § 1 lub 2 oraz podżeganie do niego i pomocnictwo są karalne.
§ 4. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 lub 2 można orzec obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.
W tej sytuacji ponownie można zaryzykować stwierdzenie, że zapłacimy więcej, niż wyniosłaby nas kara za wyrzucanie ubrań razem ze śmieciami zmieszanymi. Jakby tego było mało, sąd może nam nakazać posprzątanie zanieczyszczonego przez nas kawałka lasu. Na surowszą odpowiedzialność narażamy się w sytuacji, gdybyśmy postanowili zakopać śmieci w lesie, albo wrzucić je do rzeki.
Teoretycznie wyrzucanie odpadów domowych do miejskich koszy również stanowi wykroczenie. Tym razem w grę wchodzi odpowiedzialność za zaśmiecania miejsca publicznego z art. 145 k.w. i ponownie grzywna w wysokości co najmniej 500 zł. Przy czym mowa tutaj raczej o wyrzuceniu całego worka odpadów, a nie na przykład pojedynczego zużytego ubrania.
