Kiedy wyhamuje inflacja? To pytanie zadaje sobie chyba każdy, zwłaszcza że w lipcu jej poziom osiągnął 5 proc. Eksperci nie mają jednak dla nas najlepszych prognoz. Nawet jak jesienią inflacja lekko wyhamuje, to w przyszłym roku znowu nabierze tempa.
Inflacją w Polsce przejmuje się już chyba każdy. No, może za wyjątkiem premiera, który lubi przekonywać, że i tak możemy sobie kupić więcej mleka.
Nawet jednak odwracanie kota ogonem w tak imponującym stylu nie przykryje faktu, że ceny rosną w Polsce najszybciej od dekady. Czy są widoki na odwrócenie tego trendu?
„Na jesień inflacja bazowa może się lekko – i przejściowo – obniżyć do ok. 3,5 proc., ale potem znowu odbije w górę i do końca 2022 r. pozostanie zapewne w pobliżu 4 proc.” – mówi PAP Biznes ekonomista Santander BP Piotr Bielski.
„Inflacja bazowa raczej utrzyma się na wysokim poziomie, choć będzie niższa niż obecnie. Dużej przestrzeni do spadku jednak nie widać” – dodaje z kolei w rozmowie z PAP Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium.
Kiedy wyhamuje inflacja? Cóż, nieprędko
Oczywiście sporo jest niewiadomych co do tego, jak się będzie zachowywała gospodarka w następnych miesiącach. Nie wiemy jak silna będzie czwarta fala pandemii – i jak to wpłynie na nasze portfele. Niejasne są też losy „Polskiego Ładu”. Jednak ekonomiści uważają, że właściwie żaden scenariusz nie ochroni nas przed wzrostem cen.
Gospodarka ciągle jest rozpędzona, a bezrobocie – niskie. Do tego na razie nie słychać o obniżaniu stóp procentowych. Nawet więc jeśli inflacja już nie będzie w najbliższym czasie zbliżała się do 5 procent, to i tak będzie coraz drożej. Jeśli będzie zaś coraz drożej, to co zamożniejsi Polacy będą szukali rozsądnych lokat kapitału – na przykład w nieruchomościach. To może z kolei sprawić, że mieszkania, i tak niesamowicie drogie, będą kosztowały nas coraz więcej.
Polska już przestała być tanim krajem, a już teraz zdarza się, że zakupy są tańsze w Niemczech. Aż strach pomyśleć co będzie, jak ceny będą rosnąć w tym tempie jeszcze przez kilka kwartałów…