Zmiany w podatku Belki to jedna z obietnic obecnej koalicji rządzącej; początkowo zresztą zapowiadano, że podatek zostanie zlikwidowany całkowicie. W praktyce rząd szybko wycofał się z tej zapowiedzi, a podatnicy mogą jedynie czekać na zmiany, dzięki którym podatek zostanie ograniczony. Ile jednak będą czekać? Ministerstwo Finansów komentuje.
Kiedy zmiany w podatku Belki? MF odpowiada na interpretację poselską
Już w 2023 r. obecna koalicja rządząca zapowiadała zmiany w podatku Belki. Początkowo przekonywano, że podatek od zysków kapitałowych zostanie całkowicie zniesiony; najwyraźniej jednak rządzący, a w szczególności Ministerstwo Finansów, uznali, że taki ruch bardzo poważnie nadszarpnąłby budżet państwa. Pojawiły się jednak inne propozycje – o zwolnieniu z podatku do określonej kwoty. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, kwota wolna od podatku Belki miałaby stanowić iloczyn 100 tys. zł oraz stopy depozytowej NBP. Resort finansów chciał również, by funkcjonowały równolegle dwie osobne kwoty wolne od podatku – osobna dla oszczędności (z rachunków terminowych, lokat, obligacji) i osobna dla dochodów z inwestycji kapitałowych.
Kiedy zatem zmiany mogłyby wejść w życie? Jeszcze pod koniec 2024 r. minister finansów przekonywał, że
Pracujemy nad całkowitą reformą rynku kapitałowego. Spotykamy się z przedstawicielami inwestorów indywidualnych, także inwestorów instytucjonalnych, giełdy, krajowego depozytu – wszystkich instytucji zainteresowanych rozwojem rynku kapitałowego. Jeżeli chodzi o podatek Belki, to on również zostanie ograniczony zgodnie z tym, o czym rozmawialiśmy i mam nadzieję, że już od 2026 roku
Projekt zmian już jest. Ale nie wiadomo, kiedy zostanie skierowany do dalszych prac
Pojawiła się też informacja o tym, że jest już konkretny projekt zmian w podatku Belki – potwierdził to niedawno wiceminister finansów Jarosław Neneman. Uściślając – odpowiednie przepisy miałyby zostać zawarte w projekcie nowelizacji PIT. Można byłoby się zatem spodziewać, że rządzący już wkrótce przystąpią do konkretnych prac. Czy tak się jednak stanie? Niepokoić może najnowsza odpowiedź MF na interpelację poselską:
Projekt ten jest po uzgodnieniach wewnętrznych. Jednocześnie Ministerstwo Finansów w dalszym ciągu analizuje omawiane zagadnienie, ze względu na jego złożoność, kształt i zakres poszczególnych regulacji. Przedstawienie finalnych rozwiązań w tym zakresie będzie możliwe dopiero po ich ostatecznym uzgodnieniu i opracowaniu. Dlatego, na obecnym etapie prac nad omawianym projektem, wskazanie terminu ich zakończenia nie jest możliwe do określenia
Nie wiadomo zatem, jak mocno podatnicy muszą uzbroić się w cierpliwość i kiedy zmiany faktycznie mogłyby wejść w życie – i czy wspomniany przez ministra rok 2026 nadal jest prawdopodobny.